Do rozpoczęcia sezonu 2023/24 pozostał niemal równo miesiąc. Zimowy cykl rusza 25 listopada w fińskiej Ruce. Polscy skoczkowie po raz kolejny znajdują się w gronie głównych faworytów do odegrania pierwszoplanowych ról. W miniony weekend odbyły się mistrzostwa Polski w Szczyrku. Zaraz po nich kadra Thomasa Thurnbichlera z marszu weszła w ostatnią fazę przygotowań do rywalizacji w miesiącach zimowych. Thurnbichler pod wrażeniem tego, co zobaczył. Rozpływał się nad jednym skoczkiem Treningi odbywają się obecnie w Zakopanem, ale wiadomo, że skoczkowie zdążą diametralnie zmienić klimat. W drugim tygodniu listopada wylecą na Cypr. Zaplanowano tam pięciodniowe zgrupowanie. Kadra skoczków wygrzeje kości na Cyprze. Przestroga Małysza sprzed lat nieaktualna? - To nic nowego. Z reguły stosowane było takie zgrupowanie, trochę łączące "doładowanie baterii", team-building i szansę na złapanie ostatniego przygotowania motorycznego w nieco lepszym otoczeniu przyrody niż zimne, jesienne Zakopane - tłumaczy w rozmowie z TVP Sport sekretarz generalny PZN, Jan Winkiel. - Jest to rozwiązanie nieco bezpieczniejsze, ponieważ w cieplejszym środowisku nie ma aż takiego ryzyka przeziębienia niż u nas w okresie przesileniowym. Zazwyczaj podczas takich obozów jest sporo zewnętrznej siłowni, siatkówki. Generalnie dopasowuje się je pod konkretne potrzeby - dodaje Winkiel. Rzeczywiście, krótkie obozy na Wyspie Afrodyty to nic nowego. Polska kadra skoczków była tam choćby przed dwoma laty, również w listopadzie. Z kolei choćby Austriacy przez lata przygotowywali się do zimowych startów w Egipcie. Nietypowe zajęcie niemieckiego skoczka przed sezonem "Obserwowałem krowy" Mocno zastanawia jednak wypowiedź Adama Małysza z 2011 roku. Na chwilę szczerości pozwolił sobie niedługo po zakończeniu kariery. - Za moich czasów, kiedy kadrę prowadził Heinz Kuttin, pod koniec października pojechaliśmy na zgrupowanie do Turcji. Wróciłem kompletnie rozregulowany. Przez ponad miesiąc nie mogłem się odnaleźć na skoczni i wtedy powiedziałem sobie: nigdy więcej takich wyjazdów. Nawet, gdybym nie skończył kariery, to i tak nie poleciałbym na Cypr - mówił wówczas w rozmowie ze sport.pl. Wygląda na to, że "Orzeł" z Wisły nieco skorygował poglądy w tym temacie. Dzisiaj piastuje funkcję prezesa PZN. Bez jego zgody zgrupowanie na Cyprze nie byłoby możliwe. Do Finlandii kadra wylatuje 23 listopada, dwa dni przed inauguracją sezonu 2023/24.