W Planicy trwa właśnie ostatni w tym sezonie weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich. Podczas tegorocznej imprezy w jednym ze słoweńskich miast panowie rywalizację rozpoczęli już w czwartek, biorąc udział najpierw w treningach, a następnie w kwalifikacjach do piątkowego konkursu indywidualnego. Podczas tych sesji wielu zawodników miało problem z oddaniem poprawnego skoku. Potknięcia i upadki mogliśmy oglądać bardzo często, jednak żaden z biorących udział w rywalizacji panów nie skarżył się na większy ból, który mógłby uniemożliwić mu dalszą rywalizację. Żaden oprócz Eetu Nousiainena, który w trakcie kwalifikacji zaliczył bliskie (i z pewnością bolesne) spotkanie z twardym zeskokiem Letalnicy. Reprezentant Finlandii wówczas wylądował na 180. metrze, a chwilę później stracił równowagę. Upadek fińskiego zawodnika sprawił, że kibice zebrali przy skoczni do lotów w Planicy wstrzymali oddech. 26-latek tuż po upadku złapał się za obojczyk i nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. Podejrzewano więc, że podczas zderzenia z zeskokiem najbardziej ucierpiały górne partie ciała Nousiainena. Niestety, kilka godzin później skoczek z Kuopio przekazał fanom smutne wieści. Poruszające sceny w Planicy. Anze Lanisek uhonorowany przez Andrzeja Dudę Eetu Nousiainen kontuzjowany. Koniec sezonu dla Fina "Niestety, muszę wam przekazać, że zdiagnozowano uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL) i łąkotki. (...) Poinformuję was o szczegółach, gdy wrócę do domu" - przekazał Fin za pośrednictwem mediów społecznościowych. Następnie oficjalne oświadczenie pojawiło się także na kontach społecznościowych fińskiej federacji, potwierdzające przy okazji wpis 26-latka. "Wstępne wyniki wskazują, że Nousiainen doznał naderwania więzadła krzyżowego przedniego. Dokładne badania zostaną wykonane już w Finlandii i wówczas podejmiemy decyzję w sprawie ewentualnej rehabilitacji" - przekazano w komunikacie prasowym. Dla 26-letniego skoczka naderwanie więzadła krzyżowego przedniego równoznaczne jest z wycofaniem się z konkursów w Planicy i przedwczesnym zakończeniem sezonu. Na ten weekend, warto przypomnieć, zaplanowano łącznie trzy konkursy mężczyzn. W piątek panowie powalczą o punkty do klasyfikacji generalnej w zawodach indywidualnych, w sobotę z kolei czeka nas emocjonująca rywalizacja drużyn. Na niedzielę zaplanowano ostatni w tym sezonie konkurs indywidualny, w których udział wezmą zawodnicy z czołowej 30-stki klasyfikacji generalnej PŚ, w tym także reprezentanci Polski. Serce Sandro Pertile zadrżało w Planicy. "Już nigdy nie chciałbym tego przeżywać"