Paweł Wąsek dobrymi skokami na treningach - 28. i 18. wynik - zapewnił sobie miejsce w kadrze na indywidualny konkurs mistrzostw siata w lotach na Kulm. Dwukrotnie tego dnia przekraczał granicę 200 metrów. Raz uczynił to już w konkursie w pierwszej serii. Po niej zajmował 26. miejsce. To od niego Thomas Thurnbichler zaczął ustalanie składu. Życiowa forma Polaka Paweł Wąsek przedobrzył. Nie załamuje się jednak Drugi skok był jednak najsłabszy z grona wszystkich finalistów. Wąsek skoczył tylko 147,5 m. To był tego dnia najkrótszy skok z grona Polaków. - Poziom sportowy nie pozwala, bym bił się o medale w tej imprezie. Dlatego można zaryzykować i pobawić się skokami. Poza tym jest okazja, by złapać czucie na mamutach. Trzeba wiedzieć, jak wykorzystywać powietrze. Potraktuję zatem to wszystko jako cenną lekcję. Na pewno się nie załamię po tym skoku - dodał. Po pierwszym dniu rywalizacji w mistrzostwach świata w lotach narciarskich najwyżej sklasyfikowanym z Polaków jest Piotr Żyła, który zajmuje szóste miejsce ze stratą 8,5 pkt do trzeciego Norwega Johanna Andre Forfanga. Zniszczoł jest dziewiąty ze stratą 18,6 pkt do miejsca na podium. Zdecydowanym liderem na półmetku jest Słoweniec Timi Zajc. Ma on 12,3 pkt przewagi nad schorowanym Austriakiem Stefanem Kraftem, który zmaga się z infekcją zatok. Forfang traci do Zajca 17,1 pkt. Na 18. pozycji sklasyfikowany jest Dawid Kubacki, a Paweł Wąsek zajmuje 29. miejsce. Z Tauplitz/Bad Mitterndorf - Tomasz Kalemba, Interia Sport