Anders Fannemel o tym, że planuje zakończyć karierę, poinformował po nieudanych dla niego kwalifikacjach przed pierwszym konkursem w Vikersund. Utytułowany norweski skoczek następnego dnia pomyślnie przeszedł prolog i uzyskał awans do zawodów, które ostatecznie zakończył na pierwszej serii. 31-latek skoczył 198 m i został sklasyfikowany na 32. pozycji. Skoki narciarskie. Anders Fannemel nie krył wzruszenia Z racji, że Fannemel nie brał udziału w drugiej serii, organizatorzy zawodów już w przerwie przygotowali niespodziankę dla 31-latka. Norweg w pewnym momencie został zaproszony na skocznię, gdzie koledzy z kadry zgotowali mu gorące powitanie. Na obecność skoczka żywiołowo zareagowała także publiczność, a dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile wręczył Fannemelowi pamiątkowy plastron z nazwiskiem zawodnika oraz odległością 251,5 m, czyli rekordem życiowym Norwega, będącym zarazem jednym z najdłuższych lotów w historii. 31-latek nie krył wzruszenia, a w jego oczach pojawiły się łzy. Nie zabrakło także szampana, którym Fannemel został "oblany" przez jednego z kolegów. Anders Fannemel i jego sukcesy Fannemel największe sukcesy święcił z reprezentacją Norwegii, zdobywając złoto mistrzostw świata w 2015 roku oraz srebro dwa lata później. Indywidualnie 31-latek też może poszczycić się imponującymi osiągnięciami, do których należy m.in. trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2017/2018. Norweg 12-krotnie stawał na podium konkursów Pucharu Świata, wygrywając cztery konkursy. Fannemel uchodził za świetnego lotnika, a potwierdzeniem jego umiejętności był wspomniany lot na 251,5 m. Skoczek poszybował tak daleko w 2015 roku w Vikersund i przez dwa lata dzierżył rekord świata w długości lotu. Jego osiągnięcie pobił Robert Johansson, a następnie poprawił Stefan Kraft (253,5 m).