Kibiców zimowej dyscypliny czekają wielkie emocje. Jutro okaże się, który sportowiec zdobędzie Złotego Orła. Na ten moment głównym faworytem jest Halvor Egner Granerud. Norweg od kilku dni jest w znakomtej formie. Zagraniczne media nie szczędzą pochwał pod jego adresem. Za plecami 25-latka jest aktualny lider Pucharu Świata, Dawid Kubacki, który w imponującym stylu wygrał ostatnie zawody w Austrii. Wśród potencjalnych kandydatów do zwycięstwa w turnieju próżno szukać niemieckich skoczków. Lider kadry, Karl Geiger sprawił ogromną sensację. Nie zakwalifikował się do konkursu w Innsbrucku. Bolączką naszych zachodnich rywali jest także forma Markusa Eisenbichlera. Mężczyzna w Oberstdorfie odpadł po pierwszej serii. Przegrał w parze z Turkiem. Horngacher nie ukrywał rozczarowania przed finałowymi zawodami w Bischofshofen. Jego podopieczni są na razie tłem dla rywali. W Niemczech nie szczędzą słów krytyki po nieudanym tygodniu rywalizacji. Murem za szkoleniowcem stoi jednak dyrektor sportowy Niemieckiego Związku Narciarskiego. Koszmar trwa. Po upadku na Turnieju Czterech Skoczni musi jeździć na wózku Komplikuje się sytuacja podopiecznych Horngachera w TCS. Trener przyznaje się do porażki Najlepszym niemieckim skoczkiem obecnie jest Andreas Wellinger. Zawodnik zajmuje 8. miejsce. jednak jego strata do liderującego Graneruda wynosi już ponad 100 pkt. Trener naszych zachodnich sąsiadów musi zmierzyć się z krytyką, po nieudanym występie Karla Geigera, na którego bardzo liczyli gospodarze pierwszej części turnieju. Szkoleniowca broni dyrektor związku, Horst Huttel, który podkreślił w mediach jego zasługi z poprzednich lat. Przed skoczkami kluczowe starcie na skoczni im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen. 5 stycznia odbędą się kwalifikacje, natomiast w święto Trzech Króli zaplanowano ostatni konkurs 71. TCS. Kłopotliwe nagrody dla zwycięzców TCS. Małysz: Jeszcze dostaliśmy opiernicz