Cały sezon idzie Kamilowi Stochowi jak po grudzie i nie inaczej jest na skoczni, na której ogromną frajdę dają dalekie loty. Kamil Stoch: Jest dużo rzeczy niedobrych, następuje efekt domina Polak najdłużej szybowaniem cieszył się w drugim treningu (216 m), a już w kwalifikacjach - czyli najważniejszej próbie dnia - spisał się dużo gorzej. - Dzisiaj nie było zabawy, nie było przyjemności. To był trudny dzień - cedził słowa Stoch przed kamerą TVP Sport. Mocniej otworzył się, zapytany o jeden element, który wymaga największej poprawy. - Nie do końca potrafię stwierdzić, bo to nie jest jeden element. Dużo rzeczy niedobrych dzieje się w moich skokach. Od pozycji dojazdowej, a później następuje efekt domina - szczerze wyznał najbardziej utytułowany polski skoczek w historii. - Chciałbym sobie polatać, ale wiem, że czeka mnie dużo pracy. Potrzebuję dużo wytrwałości - mobilizował sam siebie. Na koniec jeszcze mocniej się pobudził. - Plusem jest to, że jestem zdrowy i mam wszystko potrzebne do tego, żeby przynajmniej się postarać - zapowiedział.