Jan Habdas w czwartkowym treningu zadebiutował na mamuciej skoczni. W pierwszym treningu uzyskał odległość 179 m, co dało mu 47. pozycję. - Nie było tak strasznie. Nie bałem się. To był dopiero pierwszy skok - powiedział Habdas tuż po skoku, cytowany przez korespondenta Interii Tomasza Kalembę. Jan Habdas zadebiutował na mamucie Wcześniej Habdas nie ukrywał, że jest mocno podekscytowany perspektywą debiutu na jednej z najsłynniejszych skoczni świata. - Jako młodszy zawodnik byłem na górze Letalnicy i powiedziałem sobie, że trzeba być szalonym, żeby skoczyć... Wtedy wydawało mi się, że mam jeszcze dużo czasu, ale dziś, kiedy to realny scenariusz, troszkę trzęsę nogami. Co będzie? Zobaczymy - mówił parę dni temu dla portalu Skijumping.pl. Niespodziewanie najlepszym z Polaków w pierwszym treningu okazał się Aleksander Zniszczoł, zajmując siódme miejsce. W czwartek o godzinie 10 odbędą się kwalifikacje. Na piątek i niedzielę zaplanowano konkursy indywidualne, na niedzielę - zawody drużynowe.