Nasi skoczkowie wrócili już do kraju po udziale w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Po przesiadce w Mediolanie wsiedli na pokład samolotu do Polski. W Warszawie wylądowali o 21.36. Mogli liczyć na ciepłe przywitanie na lotnisku na Okęciu. Czekali na nich kibice oraz dziennikarze. "Za nami 27-godzinna podróż, a zawodnicy potrzebują kolejnych czterech, by dotrzeć do swoich domów. To była długa podróż" - mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. KAMIL STOCH WYJAŚNIŁ, CO DALEJ Z JEGO KARIERĄ. JASNA DEKLARACJA SKOCZKA Skoczkowie narciarscy wrócili z Pekinu. Internauci żartują ze scen na lotnisku Istotnie, po skoczkach było widać trudy podróży. A przynajmniej dostrzegali je internauci, którzy oglądali telewizyjną transmisję z przylotu Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Stefana Huli i Pawła Wąska. W sieci rozgorzała dyskusja nad zasadnością organizowania konferencji prasowej po tak długich lotach. Uwagę na ten fakt zwracał m.in. Dominik Formela. Kibice całą sytuację obrócili w żart. W sieci sporo jest memów i zabawnych komentarzy dotyczących scen z lotniska. Są odniesienia do faktu, że Żyła jako jedyny z kolegów zaprezentował się w czapce oraz do tego, że strój Wąska różnił się od ubioru pozostałych skoczków. To nie wszystko. Internauci na tapet wzięli też miny, zachowanie, a nawet... postawę ciała sportowców. PEKIN 2022. ADAM MAŁYSZ DLA INTERII: NIE PYTAŁEM O TO KAMILA STOCHA. SŁOWO DAJĘ