Cóż to był za weekend w wykonaniu polskich skoczków. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera rywalizację w Ruce rozpoczęli od nienajlepszych skoków w piątkowych seriach treningowych, znacznie lepiej “Biało-Czerwoni" spisali się jednak podczas sobotniego i niedzielnego konkursu indywidualnego. W sobotę <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-ps-w-ruce-laniszek-z-wygrana-i-rekordem-podium-piotra-zyly,nId,6435803">na podium po raz dwudziesty stanął Piotr Żyła</a>, Dawid Kubacki otarł się o podium, kończąc rywalizację na czwartym miejscu. W niedzielę choć polskiego akcentu na podium nie było, w czołówce po raz kolejny znalazł się duet Żyła-Kubacki. W Finlandii punktowali również Kamil Stoch i Paweł Wąsek. I choć "Biało-Czerwoni" nie zachwycili tak, jak przed własną publicznością trzy tygodnie temu, udało im się zarobić niemałe pieniądze. Taki przypływ gotówki przed świętami na pewno ucieszy polskich skoczków. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-natychmiastowa-reakcja-stocha-na-te-slowa-a-to-dranie,nId,6437482">Natychmiastowa reakcja Stocha na te słowa. "A to dranie!"</a> Tyle Polacy zarobili podczas konkursów Pucharu Świata w Ruce Najlepiej spośród Polaków w Ruce poradził sobie Piotr Żyła. Wiślanin w sobotę zakończył zawody na najniższym stopniu podium, w niedzielę natomiast zajął piąte miejsce. Dzięki znakomitej dyspozycji 35-latek zarobił w ten weekend 12,7 tys. franków szwajcarskich, a więc około 60,6 tys. złotych. Drugim z “Biało-Czerwonych", który wróci do Polski w dodatkowymi pieniędzmi jest Dawid Kubacki. Lider klasyfikacji Pucharu Świata w Ruce nie wypadł z TOP 6, dzięki czemu udało mu się zarobić 10,5 tys. franków szwajcarskich, czyli nieco ponad 50 tys. złotych. Na przypływ gotówki przed świętami nie będą mogli narzekać także Kamil Stoch i Paweł Wąsek. Zarobili oni kolejno 3,2 tys. franków szwajcarskich (ok. 15,2 tys. zł) i 900 franków szwajcarskich (ok. 4,3 tys. zł). Łącznie polscy skoczkowie wywalczyli 27,3 tys. franków szwajcarskich, a więc około 130,2 tys. złotych. Kolejne dni "Biało-Czerwoni" spędzą w Ruce, gdzie odbędą dodatkowe treningi pod okiem sztabu szkoleniowego. Do rywalizacji w Pucharze Świata skoczkowie powrócą dopiero za dwa tygodnie. Kolejne zawody odbędą się w niemieckim Titisee Neustadt w dniach 8-11 grudnia. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kubacki-tlumaczy-bolesna-wpadke-przyznal-wprost-co-zrobil-zl,nId,6437484">Kubacki tłumaczy bolesną wpadkę! Przyznał wprost, co zrobił źle</a>