Fani skoków narciarskich czekali na ten moment niecierpliwie. Piątek to pierwszy dzień imprezy pod szyldem PolSKI Turniej. Rywalizacja rozpocznie się na skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle od sesji treningowych i kwalifikacji. To nowa pozycja w kalendarzu FIS. Na liście startowej znajduje się 62 zawodników. Wśród nich - dziewięciu Polaków, którzy liczą na przełamanie fatalnej passy i miejsca jeśli nie na podium, to przynajmniej w czołowej dziesiątce. Szokująca wizja dyrektora PŚ. Brzmi niewiarygodnie. "Poroniony pomysł" PolSKI Turniej może mieć kolejne edycje. Sandro Pertile stawia sprawę jasno Zmagania rozłożono na 10 dni. Oprócz Wisły, najlepsi skoczkowie świata odwiedzą również Szczyrk i Zakopane. - Jesteśmy tym podekscytowani, Polska z pewnością na to zasługiwała. Zobaczymy w PŚ nową skocznię (Skalite w Szczyrku - przyp. red.), a to nie zdarza się zbyt często. Naszym celem w Polsce jest wypróbowanie w ramach jednego turnieju wszystkich aktualnie używanych formatów. Stąd klasyfikacja będzie drużynowa. Zaznaczam jednak, że nikt nie upiera się, aby taki regulamin pozostał przy tym wydarzeniu. To można dowolnie zmieniać - mówi dyrektor PŚ, Sandro Pertile, cytowany przez sport.tvp.pl. Jeszcze jesienią panowało przekonanie, że turniej będzie miał charakter jednorazowy. Udało się umieścić go w sezonowym harmonogramie z uwagi na lukę w kalendarzu - w tym roku nie odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym ani zimowe igrzyska olimpijskie. Dyrektor Pucharu Świata w skokach zapowiada wielkie zmiany. Koniec z dyskwalifikacjami po skoku Okazuje się jednak, że PolSKI Turniej może mieć swój ciąg dalszy. Wiele zależy od fanów skoków narciarskich w naszym kraju. Jeśli w tym roku frekwencja dopisze, furtka do kontynuacji pozostanie otwarta. - A więc napiszcie tak: to kibice waszych skoczków w największej mierze mogą zdecydować, czy turniej będzie kontynuowany - oznajmia Pertile. Bilety na najbliższe konkursy sprzedają się znakomicie, pogoda dopisuje, zapowiada się biały karnawał na polskich obiektach.