O całej sytuacji poinformował na Twitterze dziennikarz TVP Sport Mateusz Leleń. "Nie jestem jeszcze gotowy" - miał stwierdzić Paweł Wąsek. Nasz reprezentant wziął wcześniej udział w oficjalnym treningu na Letalnicy - w pierwszej serii oddał skok o długości zaledwie 121 m, co było zdecydowanie wynikiem poniżej jego oczekiwań. Drugie próby Wąska i pozostałych "Biało-Czerwonych" nie doszły do skutku - powodem były warunki atmosferyczne. PŚ w Planicy. Jan Hoerl ledwo oddał skok przez warunki na skoczni Podczas drugiego treningu, gdy na rozbiegu znajdował się Jan Hoerl, wydarzyła się niepokojąca sytuacja - Austriak nie był w stanie prawidłowo rozwinąć prędkości, ponieważ z uwagi na temperaturę tory najazdowe zaczęły w zasadzie "płynąć". Hoerl podparł się i ostatecznie oddał skok - ale w tej sytuacji wylądował po osiągnięciu zaledwie 97,5 m. Czytaj również: Wielkie problemy Jakoba Ingebrigtsena. Norweg przeczuwał, co się dzieje Organizatorzy zadecydowali wówczas o definitywnym przerwaniu skoków - w tym samym czasie podjęto próby poprawy sytuacji na obiekcie przed kwalifikacjami mającymi się zacząć o 11.00 - te jednak przeniesiono na godz. 15.00. PŚ w Planicy. Paweł Wąsek rezygnuje z kwalifikacji i kończy sezon Eliminacje te będą jedynymi zorganizowanymi w Planicy - to oznacza, że Paweł Wąsek rezygnując z nich zrezygnował z udziału w piątkowym i niedzielnym konkursie. Zobacz też: Szok po decyzji Ashleigh Barty. Oto prawdziwe powody zakończenia kariery Teoretycznie mógłby jeszcze wziąć udział w sobotniej "drużynówce", ale ta decyzja byłaby nielogiczna wobec jego deklaracji o przygotowaniu do rywalizowania w Słowenii. Tym samym Polak raczej definitywnie zakończył już sezon 2021/2022.