Poniedziałkowy prolog w Lillehammer poprzedziła seria treningowa, w której wystartowało 61 zawodników. Najwyższą notę uzyskał Timi Zajc, który wyprzedził Mariusa Lindvika i Kamila Stocha. W czołowej dziesiątce uplasowali się jeszcze Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny był 34., a Piotr Żyła 55. Najgorzej spisał się Paweł Wąsek, który zajął ostanie miejsce. Skoki narciarskie. Paweł Wąsek zaliczył upadek Wąsek już w locie miał duże problemy i ostatecznie zaliczył upadek po skoku na 75 m. 23-latek szybko jednak podniósł się z zeskoku, a po zejściu ze skoczni sygnalizował, że czuje się dobrze. "Wszystko wydaje się ok" - donosił Dominik Formela ze Skijumping.pl. O tym, że Wąsek czuje się dobrze, mogliśmy przekonać się kilkadziesiąt minut później. 23-latek w prologu skoczył 129 m i uzyskał pewną kwalifikację do konkursu z 26. miejsca. Triumfował Halvor Egner Granerud, który po locie na 142 m wyprzedził Johanna Andre Forfanga i Ryoyu Kobayashiego. Raw Air. Paweł Wąsek o swoim upadku Wąsek po zakończeniu rywalizacji postanowił żartobliwie skomentować swój upadek podczas treningu. "W serii próbnej dzisiaj sprawdziłem, czy zeskok nie jest czasem za miękki. Okazał się w sam raz, więc w kwalifikacjach skoczyłem już po swojemu" - napisał na Instagramie. "Z upadku wyszedłem bez szwanku, więc jutro walczymy dalej" - dodał. 23-latek po pięciu skokach zajmuje 30. miejsce w klasyfikacji Raw Air ze stratą 274,6 pkt do pierwszego Halvora Egnera Graneruda. Drugi jest Stefan Kraft, a podium zamyka Anze Lanisek. Czwarty Dawid Kubacki traci do Norwega 28,3 pkt, a szansę na zniwelowanie tej różnicy będzie miał już podczas konkursu zaplanowanego na wtorek 14 marca. Początek rywalizacji o godz. 16:10.