Podczas gdy pogoda torpedowała skoki narciarskie Pucharu Świata w Vikersund (odwołano zaplanowaną na 14:45 serię próbną mężczyzn, a wcześniej konkurs kobiet), na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbywały się zawody Pucharu Kontynentalnego. W nim "Biało-Czerwoni" dali pewne powody do optymizmu. Po pierwszej serii prowadził Austriak Clemens Aigner po skoku na 136,5 m, ale w czołówce byli także sklasyfikowani nasi zawodnicy. Szóste miejsce na półmetku zawodów zajmował Tymoteusz Amilkiewicz (137 m), a siódme Paweł Wąsek (136 m). Awans do drugiej serii wywalczyło jeszcze czterech Polaków. Jedenaste miejsce na półmetku zajmował Andrzej Stękała (133,5 m), a dwudzieste Klemens Murańka (129,5 m). Dwudziesty czwarty był Jakub Wolny (126 m), z kolei dwudziesty piąty Kacper Juroszek (132 m). Do rundy finałowej nie weszli Adam Niżnik (31.), Łukasz Łukaszczyk (37.), Marcin Wróbel (39.), Kacper Tomasiak (40.), Klemens Joniak (41.), Tomasz Pilch (43.) i Jan Habdas (48.). Clemens Aigner górą w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem. Paweł Wąsek piąty W drugiej serii aż pięciu z sześciu Polaków poprawiło swoje pozycje. Juroszek awansował na 21. pozycję, Juroszek na 17., Murańka na 14, a Stękała na 9. Z pierwszej dziesiątki wypadł Amilkiewicz, który zakończył konkurs na 11. lokacie. Najwięcej powodów do radości sprawił kibicom Wąsek, który awansował o dwa miejsca, ostatecznie lądując na piątym. To potwierdzenie jego całkiem dobrej dyspozycji - w zeszłym tygodniu w zawodach PK w Lahti był siódmy i czwarty. Zawody wygrał Austriak Clemens Aigner. W pierwszej trójce znaleźli się też jego rodak Maximilian Ortner (awansował z piątego miejsca, a Zak Mogel spadł z drugiego na czwarte) i Niemiec Marcus Eisenbichler, który poinformował w piątek, że nie wystartuje za tydzień w Pucharze Świata w Planicy pomimo takowych chęci ze strony trenera Stefana Horngachera. Kolejny konkurs CoC na Wielkiej Krokwi już w niedzielę o godzinie 12:00 - będzie to jednocześnie zakończenie sezonu w "drugiej lidze" skoków narciarskich.