Polacy zaliczyli falstart w sezonie 2023/2024 i od początku rywalizacji spisywali się poniżej oczekiwań. Słabe wyniki odnoszone przez "Biało-Czerwonych" sprawiły, że czołowe nacje zaczęły im "uciekać" w klasyfikacji Pucharu Narodów. Przed pierwszym konkursem w Engelbergu podopieczni Thomasa Thurnbichlera plasowali się na 7. pozycji z 113 punktami na koncie. Prowadzili Niemcy, którzy mieli aż 1350 "oczek", drudzy byli Austriacy (1250), a podium, z dużą stratą do dwóch pierwszych ekip, zamykali Słoweńcy (565 punktów). Thomas Thurnbichler do Engelbergu zabrał powracającego do kadry Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Pawła Wąska i Macieja Kota. Ostatni z wymienionych jako jedyny z "Biało-Czerwonych" nie przebrnął kwalifikacji, które wygrał Anze Lanisek. W sobotnim konkursie punktów nie zdołali wywalczyć Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Pierwszy z nich skoczył 128 m i został sklasyfikowany na 33. miejscu, z kolei Wąsek po locie na 120,5 m zajął 36. pozycję. Do drugiej serii awansowali z kolei Kamil Stoch i Piotr Żyła, którzy zakończyli zawody kolejno na 21. i 22. lokacie. Fatalne wieści z Engelbergu. Kubacki na gorąco: Mogę się tylko bić z myślami Puchar Narodów po pierwszym konkursie w Engelbergu Sobotnie zawody wygrał Pius Paschke, który wyprzedził Mariusa Lindvika i Stefana Krafta. Niemiec po konkursie ma więcej powodów do zadowolenia - nie dość, że po raz pierwszy w karierze triumfował w Pucharze Świata, to razem z kolegami umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Narodów. Pierwsze zawody w Engelbergu nie przyniosły zresztą większych zmian w klasyfikacji - na drugim miejscu nadal plasują się Austriacy, a na trzecim Słoweńcy. Polacy zajmują siódme miejsce i wciąż tracą ponad sto punktów do Szwajcarów. Klasyfikacja Pucharu Narodów: 1. Niemcy 1495 punktów 2. Austria 1381 3. Słowenia 670 4. Norwegia 591 5. Japonia 320 6. Szwajcaria 269 7. Polska 132 8. Finlandia 76 9. Bułgaria 54 10. Włochy 27 Adam Małysz miał rację. Thomasowi Thurnbichlerowi zabrakło wyczucia i doświadczenia