Prawo startu do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku wywalczyło sześciu Polaków, w tym Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy kwalifikacje zakończyli na kolejno pierwszym i drugim miejscu. Biało-czerwoni swoją formę mogli przetestować w serii próbnej, która wystartowała na Bergisel w samo południe. Turniej Czterech Skoczni. Granerud postraszył rywali Jako pierwszy z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera na belce startowej zasiadł Piotr Żyła, który osiągnął tylko 116 m i został sklasyfikowany na 29. miejscu. Jeszcze bliżej, bo na 107 m, lądował rywalizujący w parze z Polakiem Naoki Nakamura. Identyczną odległość, do kolega z reprezentacji, uzyskał Paweł Wąsek. 23-latek, który podczas konkursu powalczy o awans do finałowej serii z Daniłem Wasiljewem, zdecydowanie przeskoczył rywala i zajął 24. pozycję. Kazach z kolei po osiągnięciu 107 m zakończył serię próbną na 48. lokacie. Rywali postraszył Halvor Egner Granerud, a odległość 129,5 m jest jasnym sygnałem, że Norweg będzie liczył się dzisiaj w walce o podium. Podobnie jak Timi Zajc, który lądował trzy metry bliżej. Stoch i Kubacki błysnęli formą Serię próbną zwieńczyły skoki czterech podopiecznych Thomasa Thurnbichlera, który w walce o pucharowe punkty wystąpią w dwóch parach. Jan Habdas, który w konkursie będzie rywalizował z Kamilem Stochem, osiągnął zaledwie 104 m i był 46. Startujący po nim trzykrotny mistrz olimpijski potwierdził wysoką formę i lotem na 123,5 m zapewnił sobie 4. miejsce, ex aequo z Anze Laniskiem. Wyczynu poprzednika nie powtórzył Stefan Hula, który skoczył 108 m (46. miejsce). Jako ostatni skoczył Dawid Kubacki, który popisał się świetną próbą na odległość 127 m i zajął drugą lokatę, tuż za plecami Graneruda.