Austriacki trener, który prowadzi od tego sezonu reprezentację Polski, mógł być zadowolony, bo nasi zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Zajęli drugie miejsce, tracąc do zwycięzców zaledwie jeden punkt. Sobotni konkurs wygrali Austriacy, czyli rodacy naszego selekcjonera. "Austriacy wygrali o jeden punkt, ale dla mnie to drugie miejsce smakuje jak zwycięstwo" - powiedział Thurnbichler, który chwalił podopiecznych za postawę w całych zawodach. Czego zabrakło, aby dopaść Austriaków? "Wygrywasz jako zespół i przegrywasz jako zespół" - nie chciał oceniać zawodników pojedynczo Thurnbichler. Skoki narciarskie. Dawid Kubacki mógł zapewnić nam wygraną "Zawodnicy wykonali kapitalną pracę po analizie piątkowych skoków" - dodał. Polacy po siedmiu skokach mieli ponad 16-punktową stratę do Austriaków, ale w ostatniej grupie Dawid Kubacki, który wystąpił przy bardzo niekorzystnych warunkach, prawie ją odrobił. Stefan Kraft zdołał jednak utrzyma jednopunktową przewagę. Trzecie miejsce zajęli Niemcy, którzy stracili do zwycięzców 7,1 pkt. W "drużynówce" w Zakopanem polscy skoczkowie raz wygrali - w 2018 roku, czterokrotnie zakończyli zmagania na drugiej pozycji, a dwukrotnie uplasowali się na trzecim miejscu. W niedzielę odbędzie konkurs indywidualny. Początek zawodów w Zakopanem o 16.00. Transmisja w Eurosporcie i TVP.