Zawody w Iron Mountain planowano rozegrać w dniach 11-12 lutego 2023 roku, ale niestety 11 sierpnia organizatorzy poinformowali, że wielu względów, w tym z braku środków finansowych, są zmuszeni zrezygnować z przeprowadzenia konkursów w USA. Kiedy tylko powstała luka w kalendarzu, zgłosiło się kilku chętnych do zastąpienia Amerykanów. Pojawiła się oferta ze strony polskiej, która miała zaoferować jedną z trzech lokalizacji: Wisła, Zakopane lub Szczyrk. Nie od dziś zresztą wiadomo, że Polacy marzą o trzecim weekendzie z Pucharem Świata w skokach. Czytaj także: Wstrząsające wyznanie reprezentantki Polski Jednak, jak poinformował portal Skijumping.pl, Amerykanie także nie odpuszczają. Pojawił się bowiem pomysł, by przenieść konkursy z Iron Mountain do Lake Placid. W przyszłym tygodniu ma odbyć się spotkanie USA Nordic Sport, FIS i stanowego Regionalnego Urzędu ds. Rozwoju Olimpijskiego. Strony mają rozmawiać o możliwości rozegrania zawodów właśnie w Lake Placid, a jak poinformował Tom Bickner, przewodniczący Rady Dyrektorów USA Nordic Sport, wszyscy są nastawieni bardzo optymistycznie. Zawodów w USA nie ma w kalendarzu PŚ w skokach od kilku dobrych lat. Gdyby najlepsi skoczkowie wrócili do USA, byłby to z pewnością duży zastrzyk motywacji dla skoków narciarskich w Stanach, które ostatnimi laty są w kryzysie.