Po tym, jak PZN ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z Michalem Doleżalem, ruszyły spekulacje na temat nowego trenera Polaków. W gronie kandydatów do objęcia posady szkoleniowca "Biało-Czerwonych" wymieniano Alexandra Pointnera, który nie doszedł jednak do porozumienia z polskim związkiem. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-pieniadze-storpedowaly-rewolucje-w-polskich-skokach-slynne-t,nId,5909904">Jak sam zdradził, na przeszkodzie stanęły względy finansowe, które uniemożliwiłyby mu realizowanie projektu rozwoju skoków w kraju nad Wisłą. </a> Alexander Pointner docenił Thomasa Thurnbichlera Ostatecznie funkcję szkoleniowca powierzono Thomasowi Thurnbichlerowi, który rozpoczął pracę z Kamilem Stochem i spółką w kwietniu 2022 roku. Efekty jego warsztatu widać już w bieżącym sezonie - <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-granerud-goni-kubackiego-tak-prezentuje-sie-klasyfikacja-gen,nId,6536060">Dawid Kubacki jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata</a>, a Kamil Stoch i Piotr Żyła plasują się w czołowej dziesiątce. Sukcesy Thurnbichlera docenił Pointner, który pojawił się w ostatni weekend w Zakopanem. Były trener Austriaków z bliska przyglądał się pracy swojego rodaka, co widać na zamieszczonym przez niego nagraniu na Instagramie. "Świetna robota" - ocenił Pointner. Austriak towarzyszył polskiemu sztabowi podczas <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-polscy-skoczkowie-po-dwoch-latach-wracaja-na-podium-zwyciest,nId,6534398">sobotniego konkursu drużynowego, który "Biało-Czerwoni" zakończyli na drugim miejscu</a>. Jak się okazało, możliwość przebywania wśród trenerów Polaków i samych zawodników była dla niego dużym przeżyciem. "Powrót do Zakopanego po dziewięciu latach był super. Gratulacje dla całego zespołu i dziękuję. Wszyscy jesteście wspaniałymi facetami" - napisał.