Przez kilka ostatnich dni w Trondheim pada niemiłosiernie. Norweskie media podają, że takich opadów o tej porze roku nie było od 126 lat. W nocy ma jednak przestać padać, ale z to pojawi się silny wiatr. Jego prędkość może sięgać nawet 144 km/h. Thurnbichler błyskawicznie odkrył karty. Oto skład kadry na konkurs drużynowy Bardzo silny wiatr w Trondheim. Media otrzymały komunikat Te mocne porywy utrzymają się przez część dnia. Od godziny 12.00 sytuacja ma się jednak uspokajać. Stąd właśnie decyzja o tym, by już teraz opóźnić start zawodów. W środę wszystkie media pracujące na MŚ otrzymały komunikat od organizatorów. "W związku z prognozowanymi silnymi podmuchami wiatru chcielibyśmy przedstawić krótką aktualizację. Jesteśmy w ścisłym i ciągłym kontakcie ze służbami meteorologicznymi, gminą i służbami ratunkowymi, aby uważnie monitorować sytuację" - można było przeczytać. "Wdrożono już szereg środków zapobiegawczych, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich instalacji. Mamy jasny plan rozwiązania problemów, które mogą się pojawić, Wzywamy wszystkie media, które mają sprzęt na miejscu, aby dobrze go zabezpieczyły przed opuszczeniem miejsca. Bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych osób stawiamy na pierwszym miejscu i będziemy przekazywać aktualizacje w miarę rozwoju sytuacji" - brzmiał komunikat. Zmiany dotyczą też biegów narciarskich i kombinacji norweskiej. Rywalizacja w tej ostatniej została przesunięta z godz. 11.00 na 12.30. Sztafeta panów w biegach narciarskich ma ruszyć o 14.00 zamiast o 12.30. Z Trondheim - Tomasz Kalemba, Interia Sport