Planica to tradycyjnie ostatni przystanek Pucharu Świata, na Letalnicy odbędą się dwa konkursy indywidualne (piątek i niedziela) oraz konkurs drużynowy zaplanowany na sobotę. Na mamucim obiekcie o HS-240 zobaczymy sześciu reprezentantów Polski, a trener Thomas Thurnbichler zdecydował się postawić na Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska, Andrzeja Stękałę i Jana Habdasa. W weekend będziemy również świadkami rywalizacji o małą Kryształową Kulę, przyznawaną za klasyfikację generalną lotów narciarskich. W Pucharze Świata triumf już jakiś czas temu zapewnił sobie Halvor Egner Granerud i to właśnie Norweg jest aktualnie najlepszy w lotach. Plany może mu pokrzyżować Stefan Kraft, - który jak wiemy - jest doskonałym lotnikiem i dzierży aktualnie oficjalny rekord świata wynoszący 253.5 metra, ustanowiony w 2017 roku w Vikersund. Austriak ma 60 punktów straty do liderującego 26-latka, co zapowiada zaciętą rywalizację, jaką obaj zawodnicy toczyli już w tegorocznym cyklu Raw Air. Kwalifikacje w Planicy przesunięte na godzinę 10.00 Już dziś napotkano jednak spore problemy w postaci warunków atmosferycznych. Storpedowały one bowiem płynność rozgrywanych na obiekcie testów, a po groźnym upadku Słoweńca - Taja Ekarta, zostały ostatecznie przerwane po próbach oddanych przez zaledwie 21 z 30 przedskoczków. W związku z tym organizatorzy starają się być zapobiegliwi, a start - zaplanowanych pierwotnie na 10.30 - kwalifikacji przesunięto na godzinę 10.00. Wszystko w związku z prognozami pogody, które w późniejszych godzinach sugerują wzmaganie się wiatru, co mogłoby ponownie zakłócić rywalizację na Letalnicy. FIS potwierdził tę decyzję w oficjalnym komunikacie.