"Podczas gdy Polak Kamil Stoch odniósł nieoczekiwane zwycięstwo, najlepszy z reprezentantów Niemiec Richard Freitag zajął tylko szóste miejsce" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "FAZ" przypomina, że Stoch powtórzył, dokładnie co do dnia, wyczyn swego rodaka Adama Małysza z 2003 roku. "Tym razem Małysz należał do pierwszych osób, które pogratulowały Stochowi zwycięstwa" - czytamy w "FAZ". Gazeta cytuje austriackiego trenera Niemców Wernera Schustera, który powiedział, że jest zawiedziony występem swoich podopiecznych. "Żadnemu tak naprawdę nie udało się nawiązać walki z najlepszymi" - zaznaczył Schuster. Sukces Stocha odnotował także dziennik "Die Welt", pisząc o "triumfie Polaka" i ubolewając nad słabymi wynikami Niemców. W wydaniu internetowym dziennik pisze o gratulacjach, jakie już kilka sekund po zakończeniu rywalizacji złożył na Twitterze Lukas Podolski. "Gratulacje Kamil Stoch" - napisał urodzony w Gliwicach reprezentant Niemiec, który obecnie wspólnie z Wojciechem Szczęsnym i Łukaszem Fabiańskim gra w londyńskim Arsenalu. "Podolski cieszy się z sensacyjnego zwycięstwa Stocha" - czytamy w internetowym "Die Welt". Berliński "Der Tagesspiegel" pisze: "Kamil Stoch padł z ulgą na śnieg w Predazzo i został wyniesiony na ramionach kolegów ze skoczni". Gazeta dodaje, że niemieccy skoczkowie gratulowali Polakowi sukcesu, jednak sami byli mocno zawiedzeni słabymi wynikami. Stoch zdobył w czwartek tytuł mistrza świata w skokach narciarskich na dużym obiekcie w Predazzo. To jego największy sukces w karierze i pierwszy medal w imprezie tej rangi. Drugie miejsce zajął Słoweniec Peter Prevc, a trzecie Norweg Anders Jacobsen.