W cieniu dobrych występów naszych najlepszych skoczków w Predazzo, kadra B skakała na zawodach w Bischofshofen. Wystąpiło tam sześciu Polaków. Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała i Klemens Murańka mogą być bardzo zadowoleni ze swoich skoków. Choć żaden z nich nie stanął na podium, to znaleźli się w czołówce. Zniszczoł był czwarty, Stękała piąty, a Murańka szósty. Ten pierwszy do podium stracił 8,4 pkt. Być może już za tydzień, w Titisee-Neustadt, ktoś z tej grupy zastąpi słabo spisującego się w Pucharze Świata Jakuba Wolnego. Na pewno zaprezentują się za dwa tygodnie, w zawodach w Zakopanem. Dzięki puli przysługującej gospodarzom, w kwalifikacjach do konkursu w stolicy Tatr będzie mogło bowiem wystąpić aż 12. Polaków. W Bischofshofen, oprócz wspomnianej trójki, do drugiej serii weszli jeszcze Paweł Wąsek i Adam Niżnik. Oni znaleźli się na 24. i 25. pozycji. Słabszy występ zanotował Tomasz Pilch, który zajął 39. miejsce. Podium było austriackie. Wygrał Clemens Leitner, który aż o 14,3 pkt wyprzedził Stefana Hubera i o 15 pkt Clemensa Aignera. MP