Piotr Żyła kompletnie zawalił ostatni weekend Pucharu Świata w Zakopanem. Skakał na tyle słabo, że trener kadry Thomas Thurnbichler nie widział dla niego miejsca w składzie na konkurs drużynowy. W niedzielę zdobył wprawdzie punkty PŚ, ale lokata była odległa, bo zajął dopiero 29. miejsce. Falstart mistrzostw świata w lotach. Organizator tłumaczy decyzję Piotr Żyła bez werwy przed mistrzostwami świata w lotach To nie napawało go optymizmem przed mistrzostwami świata w lotach. Żyła w tym sezonie miewał wysoki, ale były to raczej pojedyncze próby. Wydaje się, że powoli kończy się u niego cierpliwość. - Zdarzało się, że w tym sezonie było lepiej, ale zaraz potem nie wszystko szło tak, jak miało iść. W tym sezonie już dwa razy się przeliczyłem, dlatego na nic się nastawiam w tych mistrzostwach świata. Mam zamiar iść, by dobrze wykonać pracę, a może przy okazji będę miał z tego trochę zabawy. Na mamutach zawsze jest więcej adrenaliny. W tym roku zanosi się na to, że to będą jednak spokojne skoki - zakończył. W naszego skoczka wierzy jednak Thomas Thurnbichler. Austriak właśnie na Żyłe i Aleksandra Zniszczoła wskazywał, jako na naszych najlepszych lotników w tej chwili. Z Tauplitz/Bad Mitterndorf - Tomasz Kalemba, Interia Sport