"Mam znowu lekcję na przyszłość żeby nie dotykać... kombinezonu" - skomentował na Facebooku swoje wykluczenie Piotr Żyła. Polski skoczek w pierwszej serii konkursu w Lillehammer skoczył 128 i zajmował 18. miejsce. W serii finałowej pofrunął 1,5 metra dalej, ale sędziowie zdyskwalifikowali go za poprawianie sprzętu. Niedzielne zawody były fantastyczne dla polskiej ekipy. Kamil Stoch wygrał, a drugie miejsce zajął Maciej Kot. W finałowej serii mieliśmy sześciu reprezentantów. Dawid Kubacki został sklasyfikowany na 12. miejscu, Stefan Hula o siedem pozycji niżej, a Aleksander Zniszczoł był 22.