Obecny sezon w skokach narciarskich ma jak na razie jednego bohatera. Dawid Kubacki tej zimy już czterokrotnie miał okazję sluchać "Mazurka Dąbrowskiego". Polak nie ma sobie równych. Formą podopiecznego Thomasa Thurnbichlera zachwycają się zagraniczne media, które w ciepłych słowach wypowiadają się o zawodniku. Kibice ostatnio jednak mieli powody do obaw. Na krótko przed rozpoczęciem Mistrzostw Polski okazało się, że aktualny lider Pucharu Świata nie wystąpi w zawodach. Sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, Jan Winkiel poinformował, że 32-letni mężczyzna zmaga się z przeziębieniem. Jego udział na Turnieju Czterech Skoczni nie jest zagrożony. Znajduje się on w gronie faworytów całej imprezy. Oprócz niego z dobrej strony zechce się pokazać także Piotr Żyła. Jan Habdas - debiutant w Turnieju Czterech Skoczni. Kim jest? Co osiągnął? Wielkimi krokami zbliża się TCS. Żyła pewny siebie przed turniejem W przeszłości sportowiec już raz stanął na podium tego prestiżowego turnieju. W 2017 roku, kiedy Kamil Stoch zdobył pierwszego Złotego Orła w swojej karierze, Żyła był drugi. O mały włos i mielibyśmy całe biało-czerwone podium. Maciej Kot zajął wówczas 4. miejsce. Wiślanin po zdobyciu srebrnego medalu na Mistrzostwach Polski odniósł się do przyszłych konkursów w Pucharze Świata. Mężczyzna został zapytany również o plany na kolejne dni. Jak wiadomo, skoczkowie muszą pilnować się z jedzeniem w trakcie świątecznej przerwy. Po Świętach Bożego Narodzenia zawodnicy udadzą się do Oberstdorfu. Na skoczni Schattenbergschanze jak co roku rozegrany zostanie konkurs indywidualny w ramach kolejnej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Zawody odbędą się 29 grudnia o godzinie 16.30. Hannawald docenia innowacje w skokach. "Mamy więcej możliwości"