"Wewiór" to kolejny z naszych kadrowiczów, który w ostatnim czasie zmuszony jest do przymusowej przerwy. Kontuzjowany jest Kamil Stoch, a dodatkowo z powodu pozytywnego wyniku testu w konkursach PŚ w Zakopanem nie wystąpił Dawid Kubacki. O ile jednak zakażenie "Mustafa" nie stanowi w kontekście igrzysk w Pekinie zagrożenia, sytuacja z Żyłą jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Piotr Żyła w opałach. Potrzebuje masy testów Organizatorzy IO w Pekinie przygotowali specjalny protokół działania w przypadku ozdrowieńców. Zawodnik lub zawodniczka, chcący wylecieć do Chin muszą zostać poddani serii testów, z których pierwszy musi zostać przeprowadzony już pięć dni przed planowanym wylotem. Test numer dwa wykonać należy cztery dni przed, kolejny - trzy dni przed lotem, przy czym ten musi być już wykonany na teście akceptowanym przez chiński rząd.Dwa dni przed wylotem trzeba wykonać jeszcze jeden test - tym razem PCR, a formularz z jego wynikiem przesłać należy chińskiej stronie. Dodatkowo, wykonać należy... jeszcze jeden, najpóźniej 48 godzin przed odlotem. Dzień przed wejściem na pokład samolotu negatywny wynik testu dodać należy w aplikacji, monitorującej stan zdrowia uczestników IO.Polacy planują wylot do Pekinu 31 stycznia. Oznacza to, że aby Żyła mógł odlecieć tym samolotem, musiałby pierwszy, negatywny wynik testu otrzymać 26 stycznia - czyli już za sześć dni. Pierwszy konkurs olimpijski - konkurs na skoczni normalnej odbędzie się 6 lutego. Dzień wcześniej - kwalifikacje. Czytaj także: Johann Andre Forfang zakażony koronawirusemKamil Stoch musi poczekać na powrót na skocznię