35-letni zawodnik już w pierwszej serii spisał się kapitalnie, skacząc 132,5 metra. W finale było jeszcze lepiej - lot na 137. metr sprawił, że Żyła ostatecznie przegrał tylko z niezwykle mocnym Halvorem Egnerem Granerudem. Norweg wygrał bardzo zdecydowanie - jego przewaga nad "Wewiórem" wynosiła aż 13,4 punktu. Piotr Żyła "w swoim świecie" Mimo to nasz rodak był ze swojego występu bardzo zadowolony. Gdy stanął przed kamerą "Eurosportu" z trudem dobierał słowa. Kiedy Kacper Merk zadawał kolejne pytania, doświadczony skoczek odpowiadał zdawkowo. - No, fajnie, fajnie, jestem bardzo zadowolony - wydusił w swoim stylu dodając, że były to jego najlepsze skoki w sezonie. - U mnie mentalność jest podstawą. Mogę zrobić wszystko - podkreślił, przy okazji mówiąc dziennikarzowi, że ten "zadaje trudne pytania". - Byłem w swoim świecie - wypalił szczerze. Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen.