Polacy zaprezentowali się bardzo słabo. W finałowej serii wystąpił jedynie Stefan Hula, który zakończył zawody na 10. miejscu. Piotr Żyła został sklasyfikowany na 40. pozycji."Co zrobić. Tak to czasem bywa i trzeba wyciągnąć z tego wnioski i walczyć dalej. Jakiś pomysł mam. Skocznia nie była problemem" - dodał. "Można tak powiedzieć, że to dla nas zimny prysznic. Klingenthal, teraz Lillehammer, ale myślę, że w Niżnym Tagile powinno być lepiej" - podkreślił Żyła.