"Wewiór" to w ostatnim czasie najmocniejszy punkt naszej kadry, który ma realne szanse na triumf w klasyfikacji PŚ w lotach i zdobycie "małej" Kryształowej Kuli. Niestety, w czwartek nie wszystko ułożyło się po jego myśli. Skoki narciarskie. Piotr Żyła po kwalifikacjach - To nie było to - przyznał Żyła przed kamerą "Eurosportu" dodając, że "musi się obudzić". - Trzeba zejść, żeby wyjść. Mam plan, żeby teraz wychodzić. Pytany o to, co się stało w jego próbie, nie potrafił odpowiedzieć. - Po prostu... - wydusił z siebie. Nasz zawodnik wciąż liczy też, że uda mu się nawiązać walkę w cyklu Planica 7 - mimo, iż na starcie, po kwalfikacjach ma pokaźną stratę do prowadzących zawodników. - Ja też o Planica7 walczę! - obruszył się Żyła. Kiedy Kacper Merk powiedział mu, że ma przecież sporą stratę do czołówki, nie zbiło go to z tropu. - 30 punktów? To co to jest?! - mówił z uśmiechem. W piątek i niedzielę konkursy indywidualne. W sobotę - zmagania drużyn.