Żyła jak dotąd angażował się jedynie w świat reklamy, nie próbował swoich sił w programach telewizyjnych. O wiele bardziej otwarta na tę perspektywę była jego była małżonka, Justyna Żyła, która po jakimś czasie zatęskniła jednak za prywatnością i życiem poza blaskiem reflektorów. Thomas Thurnbichler w Polsce poznał swoją partnerkę. Połączyła ich wspólna pasja Piotr Żyła mógłby wziąć udział w programie rozrywkowym? Piotr Żyła został zaczepiony przez reportera "Faktu", który postanowił zapytać go o programy rozrywkowe, w których chciałby wziąć udział. Skoczek nie był w większości przypadków przekonany - twierdził, że mógłby spróbować swoich sił w "MasterChefie" i "Goggleboxie" - oba programy ogląda i lubi. Stwierdził jednak, że w pierwszym przypadku musiałby zapewne szybko "oddać fartucha", chyba że celem byłoby zrobienie jajecznicy. W przypadku "Goggleboxa" stwierdził, że gdyby miał występować sam, to raczej nie chciałby brać udziału. Do głowy wpadł mu jednak idealny towarzysz. "No… trudno powiedzieć. Samemu to tak średnio – nie byłoby z kim pogadać! Ale myślę, że z Marceliną moglibyśmy coś tam razem pokomentować. Albo z Maćkiem Kotem - wtedy to już by były prawdziwe eksperckie analizy" - twierdził. Piotr Żyła stwierdził, że pytanie o ten program to "prowokacja" Żyła na starcie odrzucił ewentualny udział w "You Can Dance", "Milionerach" i "Jaka to melodia". Stwierdził, że nie ma do nich koniecznych umiejętności - choć tańczyć umie, to po swojemu, wiedzę ma bardzo dobrą ze skoków narciarskich, a o ile bardzo lubi muzykę, to miałby problem ze zgadywaniem utworów po jednej nutce. Uginają się nogi. Piotr Żyła zgromadził fortunę. Ostatni sezon wiele nie zmienił Ostatnie show, o jakie dziennikarz "Faktu" zapytał Piotra Żyłę, nieco zbiło go z tropu. Jego odpowiedź co do udziału była jednak jednoznaczna. Chodziło o reality show "Love Island". "No… raczej nie. To prowokacja! Hahaha! Nie, nie… bądźmy poważni!" - podsumował skoczek.