Żyła zajął trzecie miejsce na MŚ w Lahti. Pierwszy był Austriak Stefan Kraft, a drugi Niemiec Andreas Wellinger. Na pytanie reportera TVP, jak się czuje po konkursie, Żyła odparł tylko: - Nie wiem. Reporter próbował zadawać zróżnicowane pytania, ale Piotrek nie wiedział do końca, co się dzieje. Prawdopodobnie niespodziewany sukces wywołał w nim tak silne emocje. Żyła był wzruszony, ale jednocześnie przygaszony. W Turnieju Czterech Skoczni Żyła zajął drugie miejsce, a teraz powtórzył ten wyczyn, choć ranga mistrzostw świata jest większa. Czy oba sukcesy smakują podobnie? - To raczej co innego. Tutaj do końca nie wiem, co się stało - nie ukrywał Żyła. - Tyle w życiu przeżyłem, doświadczyłem, tyle różnych rzeczy, różnych... - dodawał, a po chwili język stawał mu w gardle. Na pytanie, co sprawiło, że tym razem spisał się lepiej niż w konkursie na normalnej skoczni odparł tylko: - Buty. Tamte się już rozsypywały, były miękkie. Wziąłem nowe i udało się lepiej skakać - dodał. Po medalu MŚ Żyła zachowywał się jak bokser po ciężkim nokaucie. Oby w sobotę, po konkursie drużynowym, tryskał humorem. Miejsca Polaków: 3. Piotr Żyła (Polska) 127,5 i 131/276,76. Maciej Kot (Polska) 123,5 i 127/266,97. Kamil Stoch (Polska) 127,5 i 124,5/264,88. Dawid Kubacki (Polska) 128,5 i 123/263,8