Minioną zimę Piotr Żyła zakończył na 25. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Naszemu skoczkowi ani razu nie udało się stanąć na podium, a tylko dwukrotnie zdołał wedrzeć się do czołowej "10". Dla całej naszej ekipy, za wyjątkiem Aleksandra Zniszczoła, który uplasował się na 19. pozycji, notując życiowy wynik, poprzedni sezon był zdecydowanie nieudany. Niestety, wiadomo już, że przygotowania Żyły do kolejnej zimy zostaną zakłócone, ale z czasem może się okazać, iż naszemu trzykrotnemu mistrzowi świata wyjdzie to na dobre. Piotr Żyła musi przejść operację. Od dwóch lat odczuwa dyskomfort Jak zapowiedział w rozmowie z mediami Polskiego Związku Narciarskiego Thomas Thurnbichler, Piotr Żyła musi przejść operację kolana. Uraz nie jest bardzo poważny, a operacja ma na celu uporanie się ze znanym problemem, który jednak towarzyszył mu od dwóch lat i uniemożliwiał wykonanie w pełni wszystkich ćwiczeń podczas treningów. - Piotr Żyła musi przejść operację kolana, która jest pokłosiem dawnej kontuzji. Przypomniała o sobie podczas treningu bazowego, który miał miejsce półtora tygodnia temu. Skonsultowaliśmy sprawę ze specjalistami, a badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło, że chodzi o dawny uraz łąkotki. Piotr zostanie poddany artroskopii, aby usunąć mały fragment łąkotki - wyjaśnił trener polskiej kadry skoczków. Szkoleniowiec podkreślił, że przez ten dyskomfort 37-latek musiał być ostrożny podczas niektórych ćwiczeń, dlatego Austriak ma nadzieję, iż problem zostanie wreszcie rozwiązany. - Mam nadzieję, że nareszcie odnaleźliśmy źródło tych problemów. Czeka go operacja, natomiast do tej pory wykonał świetną robotę na skoczni i poza nią podczas przygotowań. Jest w bardzo dobrej formie fizycznej i mentalnej, do tego z niecierpliwością czeka na nadchodzący zabieg. Jest dobrze nastawiony do tej operacji - podkreślił. Dodatkowo Thurnbichler zakomunikował, że rehabilitacja Żył powinna potrwać około sześciu tygodni, a jeszcze w jej trakcie będzie mógł wrócić do treningów i skupić się na pracy nad symetrią oraz stabilizacją. - Generalnie widzę tutaj szansę na to, by Piotrek był zimą w jeszcze lepszej dyspozycji - zapowiedział nasz szkoleniowiec. Możemy być zatem pewni, że tego lata Żyła nie zaprezentuje się w międzynarodowych zawodach. Zmagania w Letnim Grand Prix zaplanowano bowiem na 14 i 15 sierpnia we francuskim Courchevel oraz tydzień później na skoczni w Wiśle, dlatego zwłaszcza jego nieobecność na "własnej" skoczni będzie ogromną stratą dla polskich kibiców. Być może uda się zobaczyć wiślanina w jesiennej części cyklu, ponieważ 21 września zawodnicy wrócą do rywalizacji w Rasnovie (21 i 22 września), a w kolejne weekendy zawody będą gościły austriackie Hinzenbach (28 i 29 września) oraz niemieckie Klinghental (5 i 6 października). Wszystko będzie zależało od tego, jak szybko przebiegnie rehabilitacja Polaka oraz czy trenerzy zdecydują, że jest on gotowy do startu.