W niedzielnym konkursie w Niżnym Tagile Żyła zajął 16. miejsce. Była to najlepsza lokata ze wszystkich Polaków. Do drugiej serii nie weszli m.in. Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Żyła chętniej niż o swoich skokach, mówił o Klemensie Murańce. Przed sobotnimi zawodami uzyskał on bowiem pozytywny wynik testu na koronawirusa i przebywa w izolacji. Żyła zdradził, jak zamierza pomóc koledze, gdyby taki stan rzeczy się przedłużał. - Trzeba będzie go zaopatrzyć w coś do jedzenia, a bardziej do picia, żeby nie zdziczał. Dowiem się, gdzie przebywa i wszystko mu dowiozę - w swoim stylu skomentował wiślanin. Żyła zdradził też, jak odbywa się kontrola sprzętu. W tym aspekcie doszło bowiem do ważnej zmiany. Sepp Gratzer, który przez lata kontrolował skoczków, po ubiegłym sezonie przeszedł na emeryturę. Zastąpił go Fin Mika Jukkara. - Seppa już się znało i wiedziało się, czego wymaga. Tu już były pierwsze uwagi. Jeszcze u góry okazało się, że nie można naciągać kombinezonu. Trzeba być przygotowanym w każdej chwili na kontrolę. Reszta to tylko kosmetyka - zakończył Żyła. MP