"Jak na mnie i na Lillehammer to było dobrze. Nie przepadam za tą skoczni. Trzeba na nią trafić na dobre warunki. Ja nie miałem najgorzej, kwalifikacja jest i jutro walczymy" - przyznał Żyła, który w środowym prologu osiągnął 132 metry. "Są takie skocznie, że nie czuję pełnego komfortu i należy do nich ta w Lillehammer. W Norwegii lubiłem skocznie w Trondheim, którą zburzyli i bardzo nad tym ubolewam. Żyła niedawno był trzeci w konkursie Pucharu Świata w Finlandii, fajnie byłoby, aby w Norwegii także powalczył o podium Skoki narciarskie. Piotr Żyła po prologu Raw Air w Lillehammer "Miśka z Lahti mam, może z Norwegii przydałby się też talerz" - stwierdził Żyła. Prolog w Lillehammer padł łupem Johanna Andre Forfanga. Do czwartkowego konkursu awansowało pięciu Polaków. Czwarty był Kamil Stoch, szósty Dawid Kubacki, 27. Paweł Wąsek, a 42. Kacper Juroszek. Ta sztuka nie udała się tylko Stefanowi Huli, który był 52. w kwalifikacjach. Czwartkowy konkurs rozpocznie się 16.00. Wcześniej, bo o 14.30, zacznie się seria próbna.