Piotr Żyła okazał się najlepszy z Polaków podczas niedzielnej rywalizacji w Engelbergu. Po dwóch skokach na 128 metrów zajął 15. lokatę. To duży progres w stosunku do soboty, kiedy... zabrakło go na liście startowej. Nie przebrnął bowiem piątkowych kwalifikacji. Skoki narciarskie. Engelberg: Piotr Żyła o sobocie - Nie było mnie, ale sobotę też fajnie spędziłem - uśmiechnął się szelmowsko "Wewiór" do reportera Eurosportu. - Lepiej nie pytaj, co robiłem... ZOBACZ TEŻ: Przeciętny występ Polaków w Engelbergu. Błysk Wąska w 1. serii Skoki narciarskie. Engelberg. Piotr Żyła o niedzielnym konkursie Potem Piotr Żyła przeszedł na odrobinę poważniejszy ton, nawiązując do dwóch skoków, które dały mu miejsce w drugiej dziesiątce i kolejne punkty w Pucharze Świata. WARTO PRZECZYTAĆ: Skoki narciarskie. Puchar Kontynentalny. Nieudane skoki Polaków w Ruce - Dzisiaj fajnie podszedłem do zawodów. Robiłem, co mogłem. Szkoda tego telemarku w drugim skoku. Niby wylądowałem, ale noty były jak u paralityka. Mogło być dużo lepiej. Co zrobić? Wiem nad czym dalej pracować. Szkoda soboty, ale zdarza się najlepszym. - powiedział Piotr Żyła. UKi CZYTAJ TAKŻE:Adam Małysz w miejsce Apoloniusza Tajnera. Prezes związku ogłasza!Wkrótce rozpocznie się sprzedaż biletów na PŚ w ZakopanemAustriackie konkursy Turnieju Czterech Skoczni z ograniczoną widownią