Polacy w komplecie zapewnili sobie awans do konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Szczyrku. Najlepiej poszło Pawłowi Wąskowi, który był 13. Dalsze miejsca zajęli Dawid Kubacki (14.), Kamil Stoch (17.), Piotr Żyła (31.) i Aleksander Zniszczoł (34.). Kibiców zmartwić mogła nieco dyspozycja "Wewióra", który zdawał się z każdym skokiem radzić sobie coraz gorzej (wcześniej odbyła się sesja treningowa). "Trochę nie miałem [energii - przyp. red.] już na koniec. Nie wiem. Już bardziej myślę o kolacji, bo trochę zesłabłem na koniec. Ale no wiadomo, zawody są jutro. Dzisiaj można było sobie pozwolić na taki trochę spadek energetyczny. Chociaż mogłem coś przegryźć, ale to też różnie później bywa z tym" - mówił Żyła po kwalifikacjach przed kamerą Eurosportu. Dzień zawodów w Szczyrku był dla niego wyjątkowy, wszak 16 stycznia skończył 37 lat. Co ciekawe, wszystko poukładało się tak, że do rywalizacji przystąpił właśnie z 37. numerem. W swoim stylu skomentował tę "magię liczb". W ważnym dla niego dniu u jego boku nie mogło zabraknąć ukochanej. Marcelina Ziętek zameldowała się wśród publiczności zgromadzonej na skoczni w Szczyrku, a po zawodach nie wahała się i obdarzyła skoczka urodzinowymi czułościami. Kuriozalna sytuacja w Szczyrku. Pobił rekord skoczni i był na dalekim miejscu Romantyczna chwila Marceliny Ziętek i Piotra Żyły. Tak uczcili urodziny skoczka Marcelina Ziętek raczej nie opuszcza konkursów skoków rozgrywanych w Polsce i zwykle osobiście kibicuje swojemu ukochanemu. Zwłaszcza, gdy zawody odbywają się w Wiśle. Ona i Piotr mieszkają stosunkowo niedaleko skoczni, w niedawno wybudowanym domu. Dość bliska odległość od obiektu odpowiada nie tylko jej, ale również Żyle. Ostatnio wyliczał plusy rywalizacji w Polsce. Napięty harmonogram PolSKIego Turnieju nie pozwolił mu na zbyt huczne celebrowanie urodzin, było raczej symbolicznie. A przynajmniej na skoczni. Po kwalifikacjach odebrał życzenia od sztabu, kolegów i prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Adama Małysza, który wręczył mu tort zdobiony figurkami gitary oraz złotego medalu. Na tym nie koniec. W pewnym momencie do Żyły podbiegła jego partnerka, obdzielając solenizanta całusem. Fotografią dokumentującą chwilę czułości podzieliła się w mediach społecznościowych. Taki widok to rzadkość, wszak zakochani raczej nie afiszują się publicznie ze swoim uczuciem. Wspólne zdjęcia publikują rzadko, a jeśli już, to zwykle nie są to intymne i czułe ujęcia. Zresztą nawet swój związek przez długi czas utrzymywali w sekrecie. Mimo licznych dociekań nie potwierdzali, że istotnie są razem. Po wielu miesiącach spekulacji ograniczyli się jedynie do udostępnienia fotografii we dwoje. Wówczas wszystko stało się jasne. A jednak wielka sensacja, Piotr Żyła potwierdza i reaguje na pomysł dyrektora PŚ. "Nie za mojej kariery"