Startujący jako pierwszy z Polaków Stefan Hula skoczył 119,5 m (113 pkt.), co od razu zapewniło mu awans. Po chwili okazało się jednak, że nasz zawodnik został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon. O półtora metra dalej od Huli wylądował Krzysztof Miętus (115,4 pkt.). 119 m uzyskał Dawid Kubacki (110,7 pkt.). Lepiej od swoich kolegów spisał się Piotr Żyła, który skoczył 125,5 m (121,8 pkt.). Do 124,5 m doleciał Maciej Kot (121,4 pkt.). Żyła zajął czwarte miejsce, Kot był szósty, Miętus - 16., Kubacki - 25. Tuż przed rozpoczęciem kwalifikacji bardzo groźnie wyglądający upadek miał jeden z przedskoczków. Na szczęście wstał o własnych siłach i według pierwszych oznak, nie stało się mu nic poważnego. Niezły skok na 120 m (107,3 pkt.) oddał skaczący jako dziesiąty Włoch Roberto Dellasega. Jego wyczyn skopiował Szwajcar Pascal Kaelin (106,5 pkt.). Aż do 128 m (119,6 pkt.) doleciał Słoweniec Andraz Pograjc. Po chwili 126 m (120,4 pkt.) Estończyka Kaarela Nurmsalu wystarczyło, by wyprzedzić Pograjca. Świetny skok na 130 m oddał Niemiec Karl Geiger (128,7 pkt.) i objął prowadzenie w kwalifikacjach. Geiger ostatecznie wygrał kwalifikacje. Drugie miejsce zajął Czech Jan Matura (128,5 m/128 pkt.), a trzeci był Austriak Wolfgang Loitzl (127 m/125,9 pkt.). Wśród zawodników z czołowej dziesiątki PŚ najdalej poszybował Niemiec Richard Freitag (129 m). Kamil Stoch zrezygnował ze skoku. Kliknij, aby zobaczyć wyniki poszczególnych zawodników W niedzielę w Oslo odbędzie się indywidualny konkurs skoków. Dwa ostatnie w konkursy, w fińskim Kuopio i norweskim Trondheim wygrał Kamil Stoch, dzięki czemu awansował na trzecie miejsce w PŚ i wciąż ma szansę nawet na drugą pozycję. Za tydzień zakończenie sezonu w słoweńskiej Planicy.