Zainaugurowane 12 lutego mistrzostwa świata juniorów w skokach narciarskich nie przyniosły Polsce medali w dwóch pierwszych odsłonach rywalizacji - czyli w konkursach indywidualnych kobiet i mężczyzn. Panowie z kadry "Biało-Czerwonych" wlali jednak pewne nadzieje w serca kibiców - dwóch z nich znalazło się w pierwszej dziesiątce, co było obiecującym sygnałem przed "drużynówką". Doszło do niej ostatecznie w Walentynki o godz. 23.00 według czasu polskiego (17.00 wg czasu lokalnego w Lake Placid), choć nie obyło się bez sporych roszad. Złe warunki wietrzne sprawiły m.in., że zarzucono pomysł organizowania serii próbnej. Skoczkowie ruszyli do walki o medale "z marszu". Wąsek najadł się strachu. Amerykańscy oficerowie w akcji. "Mieli troszkę pytań" MŚ juniorów w Lake Placid. Pierwsza seria konkursu drużynowego - wyniki Polaków Jako pierwszy z Polaków na belce pojawił się Klemens Joniak, który pokonał punkt konstrukcyjny i wylądował po osiągnięciu odległości 91,5 m, notując 112,8 pkt, co było naprawdę solidnym startem. Następnie Szymon Byrski skoczył krócej - 85,5 m, co dało mu 99,1 pkt. W trzeciej grupie zaprezentował się z kolei Wiktor Szozda, który w pewnym stylu osiągnął 89,5 m i otrzymał 102,6 pkt. Na koniec tej części widowiska, jako ostatni z podopiecznych trenera Daniela Kwiatkowskiego, swą próbę oddał Kacper Tomasiak i uzyskał 90,5 m oraz 115,3 pkt, co było całkiem mocnym zamknięciem pierwszej serii. W niej Polacy zajęli trzecie miejsce, mając w dorobku łącznie 429,8 pkt. Na pierwszej lokacie wylądowali Austriacy (462,7 pkt), którzy wyprzedzili jeszcze Słoweńców (435,6 pkt - kapitalny skok o długości 97 m wykonał w tym przypadku Ziga Jancar). Poza podium meldowali się kolejno: Amerykanie, Niemcy, Szwajcarzy, Norwegowie, Finowie, Japończycy, Czesi oraz Kazachowie. Trzy ostatnie kadry na tym etapie zakończyły swój udział w konkursie. Kolejny wstrząs w PZN, Stoeckl to tylko początek. Małysz już wie o rezygnacji MŚ juniorów w Lake Placid. Druga seria konkursu drużynowego - wyniki Polaków W finałowej serii Joniak zdołał jeszcze poprawić swój wynik i osiągnął 92,5 m w naprawdę ładnym stylu - łącznie po dwóch skokach zapisał przy swym nazwisku 237 pkt. Byrski również zanotował progres i choć wciąż nie doleciał do punktu K, to jego 88 m należało zaliczyć na plus. Jego obie próby zebrały 204,6 pkt. Emocje już wówczas sięgały zenitu - pozostały dwie grupy, a tymczasem Polacy byli mocno ścigani przez Niemców oraz - w mniejszym stopniu - Amerykanów. Szozda, będąc bez wątpienia pod presją, skoczył 87,5 m, łącznie dorzucając do puli "Biało-Czerwonych" 208,9 pkt. Na ostatniej prostej z belki ruszył Tomasiak, który oddał skok o długości 87 m (228,7 pkt) - to zapowiadało kłopoty... Ostatecznie Polska skończyła na piątym miejscu, co wiązało się z ogromnym niedosytem. Wygrali Austriacy przed Słoweńcami, a podium uzupełnili reprezentanci USA, którym pomógł cudowny skok Tate'a Frantza (98 m). Przed zawodnikami Kwiatkowskiego znaleźli się też Niemcy. Poniżej pełne wyniki: Austria 932,5 pktSłowenia 910,1 pktUSA 887,5 pktNiemcy 883,5 pktPolska 879,2 pktSzwajcaria 837, pktFinlandia 790,4 pktNorwegia 781,5 pktJaponia 359,9 pkt (tylko pierwsza seria)Czechy 338,1 pkt (tylko pierwsza seria)Kazachstan 309,3 pkt (tylko pierwsza seria)