Reprezentacja Niemiec prowadzona przez Stefana Horngachera ten sezon Pucharu Świata rozpoczęła bardzo dobrze. To oczywiście za sprawą niespodzianki, jaką niewątpliwie była wyśmienita forma, którą od początku rywalizacji prezentował Pius Paschke. Wielka szansa przed Maciejem Kotem. Thurnbichler tylko na to czeka Doświadczony niemiecki skoczek w pierwszych kilkunastu tygodniach tego sezonu pokazywał się w wybitnej strony. Wydawało się, że jest na bardzo dobrej drodze do zdobycia pierwszej Kryształowej Kuli w swojej karierze. Wraz z presją, jaka przyszła podczas Turnieju Czterech Skoczni dobra dyspozycja Paschke wyparowała. Horngacher ogłosił kadrę na MŚ. Niespodzianek brak Od tego momentu Stefan Horngacher ma naprawdę spory problem, bo jego zawodnicy prezentują się wyraźnie poniżej oczekiwań, a forma Paschke przestała być ratunkiem. W tej atmosferze wątpliwości Niemcy podejdą do mistrzostw świata w Trondheim. W weekend udany występ w PŚ, teraz taki wpis PZN. To była chwila chwały Stocha. "Siedem lat temu" Znamy już kadrę, jaką na tę rywalizację powołał szkoleniowiec naszych sąsiadów. Do Norwegii walczyć o medale polecą: Pius Paschke, Andreas Wellinger, Karl Geiger, Philipp Raimund oraz Stephan Leyhe. Na liście nie ma tak naprawdę żadnej niespodzianki. Miejsca w kadrze na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy nie był w stanie wywalczyć, choćby Markus Eisenbichler, który kiedyś był jej absolutnie niekwestionowanym członkiem. Nie udało się to także młodemu Adrianowi Tittelowi, który startował w Pucharze Świata dzięki medalowi mistrzostw świata juniorów.