Wielki krokami zbliżają się ostatnie zawody tej zimy. Organizatorzy niestety nie mają dobrych wieści. Duży udział w rywalizacji mogą mieć warunki. Już podczas środowych testów na Letalnicy, wiatr dał o sobie znać. Groźny upadek zaliczył jeden przedskoczków, Taj Ekart. Na szczęście nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Jak informują dziennikarze, organizatorzy z uwagi na prognozy zdecydowali się o przesunięciu kwalifikacji do piątkowego konkursu indywidualnego na godzinę 10.00, czyli rozpoczną się one trzydzieści minut wcześniej, niż pierwotnie planowano. Problemem w kolejnych dniach może być także deszcz i zbierająca się na rozbiegu woda. Mimo złych wieści, Słoweńcy nie przyjmują do wiadomości, że wielkie, sportowe święto w ich kraju miałoby się nie odbyć. Przed finałowymi zmganiami, rozstrzygnęła się kwestia zwycięzcy Pucharu Świata. Kryształowa Kula trafi do rąk Halvora Egnera Graneruda. Z walki o końcowy tryumf wypisał się Dawid Kubacki. 32-latek z powodu poważnych problemów zdrowotnych swojej żony Marty, przedwcześnie zakończył sezon. Wolne miejsce w naszej kadrze zajął Jan Habdas, który będzie debiutował na "mamucie". Oprócz niego, o czołowe lokaty powalczą także: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Andrzej Stękała. Thomas Thurnbichler w ten weekend zakończy swoją pierwszą zimę jako główny trener "Biało-Czerwonych". W rozmowie ze "Skijumping.pl" powiedział kilka słów o swojej pracy. Niespodziewane problemy niemieckich skoczków. Padli ofiarą strajków Thomas Thurnbichler zabrał głos w sprawie swojego debiutu jako trener. Co za słowa 33-latek może być dumny ze swojej drużyny. Ostatnie miesiące obfitowały w liczne sukcesy. Dawid Kubacki z przytupem rozpoczął zmagania w Pucharze Świata, wygrywając pierwsze konkursy. Ponadto zawodnik przez pierwszą część zimy był liderem "generalki". W Turnieju Czterech Skoczni Polak zajął drugie miejsce. 32-latek kilkanaście dni później wspólnie z kolegami stanął na podium przed własną publicznością w Zakopanem. Podczas PŚ w Lake Placid, "Mustaf" wraz z Piotrem Żyłą odniósł historyczne zwycięstwo w konkursie duetów. Największe emocje czekały kibiców podczas MŚ w Słowenii. Żyła zrobił bowiem niezłe show i w wielkim stylu obronił tytuł mistrza świata na skoczni normalnej. Na dużym obiekcie, trzecia lokata przypadła z kolei Kubackiemu. Wyniki kadry napawają optymizmem. Thomas Thurnbichler może bez wątpienia być dumny z postawy swoich podopiecznych. Austriak wrócił wspomnieniami również do minionego weekendu. W Lahti z bardzo dobrej strony pokazał się Jan Habas, który otrzymał szansę od trenera na lotach w Słowenii. "Jestem bardzo dumny z wyników Janka Habdasa! Zajął jedenaste miejsce i był najlepszym z Polaków. Poprawiał się ze skoku na skok, a najlepszy oddał, kiedy panowały korzystne warunki"- dodał trener. Czas pożegnań w Planicy. Trzech skoczków odda ostatni skok w karierze. Żaden z nich nie skończył 30 lat