Na ten moment z niecierpliwością czekali kibice skoków narciarskich. Od lat weekend kończący cykl zawodów najwyższej rangi FIS w Planicy kojarzy się z piękną, słoneczną pogodą, długimi lotami i nietypowym niedzielnym konkursem, w którym udział bierze tylko trzydziestka najlepszych zawodników. Kwalifikacje do tych zawodów są więc zbędne. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-medalista-igrzysk-mowi-pas-w-planicy-odda-ostatni-skok-w-kar,nId,6680577">Medalista igrzysk mówi pas. W Planicy odda ostatni skok w karierze</a> Istotna zmiana w liście startowej niedzielnego konkursu skoków narciarskich w Planicy W tym sezonie rywalizacja czołówki o ostatnie punkty do klasyfikacji generalnej wyglądać będzie nieco inaczej. W poprzednich latach lista startowa niedzielnych zawodów ułożona była według klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach narciarskich. Często zdarzało się wówczas, że zawodnik w którego ręce finalnie wędrowała Kryształowa Kula nie miał na plastronie ostatniego numeru startowego. By nieco ułatwić zmagania zawodnikom z TOP30, organizatorzy Pucharu Świata w Planicy i przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Narciarskiej postanowili wprowadzić jedną, ale szalenie istotną zmianę. W tym roku lista startowa niedzielnych zawodów ułożona zostanie według kolejności w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Oznacza to, że ostatnim zawodnikiem, który zasiądzie na belce startowej podczas pierwszej serii konkursowej będzie lider cyklu, <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-halvor-e-granerud,sppi,974688">Halvor Egner Granerud.</a> W ostatnim konkursie tego sezonu nie zaprezentuje się <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-dawid-kubacki,sppi,974708">Dawid Kubacki</a>. Polak choć jest najwyżej sklasyfikowanym z “Biało-Czerwonych", zmuszony był przedwcześnie zakończyć sezon po tym, jak <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-zona-dawida-kubackiego-walczy-o-zycie-jej-stan-jest-ciezki,nId,6666630">jego małżonka trafiła do szpitala z przyczyn kardiologicznych.</a> Wiadomo, że na liście startowej znajdą się na sto procent dwaj podopieczni Thomasa Thurnbichlera - <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-piotr-zyla,sppi,974745">Piotr Żyła</a> i <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-kamil-stoch,sppi,974736">Kamil Stoch</a>. Szansę na występ w niedzielnych zawodach na Letalnicy mają także <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-pawel-wasek,sppi,974465">Paweł Wąsek</a> i <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-aleksander-zniszczol,sppi,974473">Aleksander Zniszczoł</a>. 23-letni skoczek zajmuje obecnie 31. miejsce w klasyfikacji generalnej, jego starszy kolega jest natomiast na 35. miejscu. Na ostatnie konkursy Pucharu Świata 2022/2023 austriacki szkoleniowiec <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-znamy-sklad-polski-na-weekend-w-planicy-thurnbichler-zaskocz,nId,6680628">zabierze ze sobą sześciu Polaków - Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła, Andrzeja Stękałę i Jana Habdasa</a>. Dla 19-latka będzie do debiutancki występ na skoczni mamuciej. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-od-lat-nie-bylo-w-polsce-takiego-skoczka-wielkie-wyzwanie-pr,nId,6681002">Od lat nie było w Polsce takiego skoczka. Wielkie wyzwanie przed 19-latkiem</a>