Sezon 2022/23 w Pucharze Świata w skokach narciarskich należał do Halvora Egnera Graneruda. Norweski skoczek okazał się triumfatorem klasyfikacji generalnej, wyprzedzając drugiego Stefana Krafta aż o 338 punktów. Trzecie miejsce zajął Słoweniec Anze Lanisek, wyprzedzając Dawida Kubackiego, który wycofał się z rywalizacji z powodu problemów zdrowotnych swojej żony Marty. Ostatecznie jednak polski skoczek, a raczej jego tekturowa podobizna znalazła się na podium. Wniósł ją tam wzruszony Anze Lanisek, który zaskarbił sobie tym samym wielką sympatię polskich fanów. Halvor Egner Granerud docenił formę prezentowaną przez swoich rywali mówiąc, że w minionym sezonie Pucharu Świata poziom był "szalenie wysoki". Skoki narciarskie. Halvor Egner Granerud: Poziom w Pucharze Świata był szalenie wysoki "To była długa zima z wieloma ciężkimi potyczkami w szczególności ze Stefanem Kraftem, Anze Laniskiem i Dawidem Kubackim. Skakali naprawdę świetnie. Myślę, że na przestrzeni ostatniego sezonu zaprezentowaliśmy szalenie wysoki poziom. I to sprawia, że jest mi jeszcze przyjemniej na myśl o tym, że znalazłem się na szczycie" - powiedział Halvor Egner Granerud w rozmowie z portalem Berkutschi.com. Jak dodał, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią swoją drugą w karierze Kryształową Kulę - podobnie jak pierwszą - zamierza przekazać swoim dziadkom. Zapytany o to, ile Kryształowych Kul potrzebuje, by obdarować całą rodzinę, odparł: "Wydaje mi się, że czterech!". W najbliższych sezonach norweski skoczek będzie więc miał o co walczyć. W programie "Polskie Skocznie" zaznaczył już, że trzecie trofeum trafi do rąk jego rodziców. Po zakończeniu sezonu na Halvora Egnera Graneruda czekała w ojczyźnie wyjątkowa niespodzianka, jaką został powitany. Norweg nie wytrzymał długo bez nart i skoków. Postanowił więc wybudować małą skocznię, idąc tym samym w ślady Kamila Stocha. Jak sam zażartował w mediach społecznościowych, zaliczył tym samym pierwszy konkurs w sezonie 2023/24.