Tuż przed zawodami w Bischofshofen Adam Małysz prognozował prawdopodobny scenariusz. Sygnalizował, że to Norweg jest głównym faworytem do wygranej. "Cuda się zdarzały i to już nie raz tak było. Będzie trudno, dlatego że Granerud ma psychiczną przewagę, że nawet może popełnić drobny błąd i dalej ma jeszcze 20 punktów. (...) Teraz będzie jeszcze ciężej, ale ja mam takiego asa w rękawie. To jest to, że Dawid uwielbia skocznię w Bischofshofen, jest jej rekordzistą i skacze tam naprawdę dobrze. Jak będzie skakać tam Granerud? To się okaże" - mówił przed kamerą Eurosportu. Teraz mamy już jasność. Halvor Egner Granerud wygrał nie tylko ostatni austriacki konkurs, ale w ogóle cały Turniej Czterech Skoczni. Fenomenalnie poradził też sobie Dawid Kubacki. W zawodach był trzeci (tuż za Norwegiem oraz Anze Laniskiem), a w cyklu stanął na wysokim drugim miejscu podium. Po konkursie przyznawał, że nie do końca mógł skupić się wyłącznie na skokach. Wcześniej wydarzyło się w jego życiu coś bardzo ważnego. 6 stycznia po raz drugi został ojcem. Jego żona Marta poinformowała, że mała Maja jest już na świecie. "Brakowało mi umiejętności, by się na tyle skoncentrować. Ale w takim dniu jak dzisiaj skoki schodzą na dalszy plan" - opowiadał "Mustaf" w rozmowie z Kacprem Merkiem. Granerud nie zostawił złudzeń. Wygrany konkurs i cały TCS! Dawid Kubacki pokazał klasę! Tak zachował się po wygranej Graneruda Dawid Kubacki podkreślał jak, ważna jest dla niego rodzina i jak istotną rolę także w jego karierze odgrywa Marta. "Cieszę się, że żona była dzielna i pozwoliła mi tu przyjechać i startować. Wielkie gratulacje dla niej za to i za cały trud" - mówił we wzruszającym wyznaniu. Zaimponował nie tylko dojrzałością, ale również niezwykłą klasą. Tuż po tym, jak okazało się, że to Granerud wygrał zawody i Turniej Czterech Skoczni, podszedł do świętującego Norwega, by osobiście mu pogratulować. Panowie zamienili kilka słów. Następnie, wspólnie z Laniskiem, Polak uniósł na barkach zwycięzcę konkursu. Był to wyraz szacunku i uznania dla triumfatora. Drobna wpadka podczas Turnieju Czterech Skoczni. Widzowie od razu wyłapali