- Już w grudniu miałem niezachwianą wiarę w to, że z Pekinu nasi skoczkowie wyjada z jakimś medalem. Wiedziałem, że jedną z trzech szans wykorzystamy i stało się to już za pierwszym podejściem. Najtrudniej było ją wykorzystać na skoczni normalnej. Żeby Dawid Kubacki zdobył na niej medal, to musiałby być w naprawdę wybitnej formie. Dla Kamila Stocha z kolei korzystniejsza jest duża skocznia. Piotr Żyła jest trochę nieobliczalny, zarówno na jednej, jak i na drugiej. Po konkursie był trochę zmartwiony, ale powiedział mi, że już wie co zrobić w drugim konkursie indywidualnym, aby zaprezentować się lepiej - mówi prosto z Pekinu Apoloniusz Tajner. Pekin 2022. Apoloniusz Tajner. Jeszcze nie rozmawiałem z Doleżalem - Czułem, że na skoczni normalnej możemy zdobyć medal. Z każdym treningiem nasi zawodnicy prezentowali się coraz lepiej. Mam wrażenie, że dużo dobrego dała im pauza od startów związana z Covidem. To był czas na przemyślenia, odpoczynek i kumulację energii. To było coś, czego w ostatnim czasie chyba najbardziej brakowało nie tylko Dawidowi. Z powodu koronawirusa przerwę od startów miał tez Piotrek Żyła, z powodu kontuzji Kamil Stoch i ta cała trójka po przerwie wróciła do dobrego skakania. Dawid przechodził chorobę lekko, mógł trenować z domu. Jego skoki podobały się mi już w Bischofshofen. Potem widziałem, że technika może jeszcze szwankowała, ale wracał dynamika. - Rozmawiałem z Dawidem po konkursie, bardzo dobrze się teraz czuje. A to bardzo dobrze rokuje, nie tylko w perspektywie konkursów na dużej skoczni, ale także na końcówkę sezonu. Nie miałem natomiast jeszcze możliwości spotkania z trenerem Michalem Doleżalem. Po konkursie gdzieś się poukrywał - dodaje prezes PZN. Najnowsze wiadomości prosto z Pekinu - sprawdź! Pekin 2022. Apoloniusz Tajner: Mamy realne szanse na kolejny medal Polscy skoczkowie o kolejny medal na igrzyskach powalczą w sobotę w konkursie indywidualnym na dużej skoczni i w poniedziałek, w rywalizacji drużynowej.- Uważam, że mamy całkiem realne szanse na medale, zarówno w konkursie indywidualnym jak i drużynowym. W tym pierwszym największe szansę spośród naszych zawodników daję Kamilowi. Obserwowałem warunki panujące na dużym obiekcie i na nim mam wrażenie kręci wiatrem mniej niż na skoczni normalniej. Jest spokojniej. Jeśli chodzi o konkurs drużynowy, to jeszcze kilka tygodni temu trudno było o optymizm. Teraz, gdy widzimy w jakiej dyspozycji są nasi zawodnicy, jestem pełen wiary w dobry wynik. Kamil dochodzi do dobrej formy, Dawid będzie już skakał dobrze, Piotrek Żyła jest na bardzo wysokim poziomie. Stefan Hula i Paweł Wąsek prezentują wyrównany poziom i treningi na dużym obiekcie zdecydują na kogo ostatecznie postawi trener - zakończył Apoloniusz Tajner. Rozmawiał Zbigniew Czyż