Kwalifikacje w Innsbrucku odrzuciły 12 z 62 skoczków, którzy walczyli o awans do trzeciego z konkursów trwającego Turnieju Czterech Skoczni. Pozostałych pięćdziesięciu utworzy 25 par konkursowych w sobotnie popołudnie na Bergisel. Polscy skoczkowie zajęli niskie pozycje - tylko jeden z nich był w górnej połowie stawki - więc nie mogli liczyć na stosunkowo łatwych rywali. To dotyczyło zwłaszcza Piotra Żyły, który, plasując się na 48. lokacie, mógł tylko patrzeć, który z obecnych gigantów skoków zajmie 3. miejsce. Wypadło na Gregora Deschwandena ze Szwajcarii. Co ciekawe, trzech z rywali naszych skoczków powtarza się w porównaniu do Garmisch-Partenkirchen. Paweł Wąsek po raz drugi z rzędu zmierzy się z Japończykiem Naokim Nakamurą. Jakuba Wolnego czeka pojedynek ze środowym rywalem Aleksandra Zniszczoła, czyli Niemcem Felixem Hoffmannem. Zniszczoł skonfrontuje się z Michaelem Hayboeckiem (Austriak walczył w Ga-Pa z Dawidem Kubackim). Z kolei sam Kubacki może się szykować do starcia z Killianem Peierem. Polacy nie olśnili, ale spełnili cel minimum. Kwalifikacje w Innsbrucku dla Hoerla Pary KO reprezentantów Polski w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku: Paweł Wąsek (24) - Naoki Nakamura (Japonia, 27) Jakub Wolny (28) - Felix Hoffmann (Niemcy, 22) Aleksander Zniszczoł (39) - Michael Hayboeck (Austria, 12) Dawid Kubacki (40) - Killian Peier (Szwajcaria, 11) Piotr Żyła (48) - Gregor Deschwanden (3)