Adam Małysz to postać doskonale znana wszystkim Polakom, nie tylko fanom sportów zimowych. Wybitny skoczek narciarski po zakończeniu kariery zdecydował się spróbować swoich sił w rajdach samochodowych. Ostatecznie jednak wrócił do narciarstwa. Najpierw, w latach 2016-2022 pełnił funkcję dyrektora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. Następnie został prezesem związku po tym, jak stanowisko zwolnił Apoloniusz Tajner. Choć swój ostatni skok oddał już ładnych parę lat temu, fani "Orła z Wisły" wciąż interesują się nie tylko życiem zawodowym, ale i życiem prywatnym legendarnego skoczka narciarskiego. Adam Małysz co prawda nigdy nie krył się ze swoją wiarą, jednak wielu kibiców nadal jest zaskoczonych, kiedy dowiadują się oni, że 46-latek wcale nie jest katolikiem. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego wyznaje luteranizm i przez wiele lat w takim właśnie obrządku obchodził Boże Narodzenie. Zmieniło się to nieco, gdy z jego życiu pojawiła się jego małżonka Izabela. Kobieta bowiem, podobnie jak ich córka Karolina, jest katoliczką. Można więc domyślać się, że święta Bożego Narodzenia w domu Małyszów różnią się od celebrowania tego jakże pięknego czasu w innych polskich domach. Znany polski skoczek, który był w cieniu Adama Małysza i nie wykorzystał potencjału Adam Małysz nie jest katolikiem. Tak w jego rodzinie obchodzi się święta Bożego Narodzenia Luteranizm niewiele różni się od katolicyzmu. Wyznawcy obu religii święta Bożego Narodzenia obchodzą w dniach 24-26 grudnia. W obu przypadkach zwyczajem świątecznym jest przystrajanie choinki i serwowanie na wigilijnym stole 12 potraw. Jest jednak kilka znaczących różnic, o których Adam Małysz opowiedział niegdyś za pośrednictwem RMF FM. Były skoczek narciarski przyznał, że świąteczne tradycje wcale nie są najważniejsze podczas świąt Bożego Narodzenia. Dla niego priorytetem jest czas spędzony z bliskimi i wspólne celebrowanie przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Warto zaznaczyć, że zarówno luteranizm, jak i katolicyzm to odłamy chrześcijaństwa. Główną różnicą pomiędzy tymi wyznaniami jest fakt, że luteranie nie uznają autorytetu i prymatu papieża. Katolicy natomiast w każdym papieżu widzą kolejnego następcę apostoła Piotra, a więc głowę ich Kościoła wyznaczoną wcześniej przez Jezusa Chrystusa. Adam Małysz obnaża bolesną prawdę o polskiej kadrze. "Plan się posypał"