Piątkowymi kwalifikacjami rozpoczynają się zawody FIS Grand Prix w Wiśle. Decyzją Thomasa Thurnbichlera na skoczni im. Adama Małysza zobaczymy 12 Polaków: Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła, Macieja Kota, Kamila Stocha, Pawła Wąska, Piotra Żyłę, Andrzeja Stękałę, Jakuba Wolnego, Jana Habdasa, Tomasza Pilcha, Kacpra Juroszka i Jarosława Krzaka. Tymczasem liderzy, najpopularniejsi i najbardziej utytułowani z tej grupy, zabrali głos i zdradzili, jak im się pracuje pod okiem nowego trenera. Okazuje się, że nie obyło się bez niespodzianek. Upały uderzą w skoczków? Zaskakująca reakcja Stocha! Skoki narciarskie. Kamil Stoch i Dawid Kubacki mówią, jak wygląda współpraca z Thomasem Thurnbichlerem Dawid Kubacki, w rozmowie z "Faktem", podkreślił, że pierwsze dni z Thurnbichlerem w roli szkoleniowca mijają "bardzo intensywnie". Skoczkom skończyły się wakacje i musieli zabrać się do wytężonej pracy. "Zaczyna się to wszystko rozkręcać. Wiadomo, że zbliżają się zawody, więc jest luźniej z treningami, żeby nogę 'doświeżyć;. Myślę, że to idzie po prostu w fajnym kierunku. Widzę to po swoich skokach na skoczni. Tak naprawdę już niedługo będziemy mieli okazję do tego, żeby się porównać z resztą świata" - wyjaśnia. W austriackim trenerze zaskoczyło go przede wszystkim jedno. I nie chodzi tu wcale w pierwszej kolejności o podejście do treningów i innowacyjne rozwiązania, a o rzecz zdecydowanie bardziej błahą, a mianowicie... dużą liczbę tatuaży porozrzucanych po ciele Thomasa. Głos w sprawie współpracy z Thurnbichlerem zabrał też Kamil Stoch. Zdaje się, że ma podobne wrażenia jak Kubacki. "Wszystko jest na najwyższym poziomie i cieszę, że w dalszym ciągu mogę trenować skoki narciarskie i rozwijać swoje umiejętności" - stwierdził. I dodał: "[Trener] zaskoczył mnie przede wszystkim swoją charyzmą, swoim sposobem bycia. Jest bardzo przekonujący. Od razu dał po sobie poznać, że czuje się dobrze w miejscu, w którym się znalazł, że wie co robi no i że jest odpowiednią osobą na to miejsce". Wygląda na to, że Stoch dogaduje się nie tylko z Austriakiem, ale również z nowym prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Do sieci trafiło jego zdjęcie z Adamem Małyszem. "Pojednanie" - podpisał ujęcie autor fotografii, nawiązując tym samym do zgrzytu między zawodnikami a byłym skoczkiem, do którego doszło na finiszu zeszłego sezonu. Adam Małysz długo namawiał żonę i córkę! "Miałem argumenty”