Maciej Kot ma na swoim koncie kilka imponujących sukcesów, w tym złoty medal mistrzostw świata wywalczony wraz z drużyną w 2017 roku w Lahti czy brąz igrzysk olimpijski zdobyty z "Biało-Czerwonymi" rok później. 31-latek wygrał też dwa indywidualne konkursy Pucharu Świata, a w sumie trzy razy stawał na podium. Skoki narciarskie. Maciej Kot przeżywa kryzys Obecnie Kot nie jest w stanie nawiązać do dawnych sukcesów. Doświadczony skoczek pojawia się głównie w Pucharze Kontynentalnym, ale ostatnio dostał szansę występu w Pucharze Świata. 31-latek pod nieobecność liderów polskiej kadry pojechał do Rasnova, gdzie zajął dopiero 27. miejsce w zawodach indywidualnych. W konkursie duetów nie wystartował, bo wypadł słabiej niż koledzy z drużyny. Postawę Kota dosadnie ocenił były trener Kazimierz Długopolski. - Maciej Kot miał ogromny potencjał. To był zawodnik ze ścisłej czołówki światowej. Gościł w pierwszej dziesiątce konkursów Pucharu Świata regularnie, zajął siódme miejsce na igrzyskach w Soczi. Sukcesów było naprawdę wiele - przypomniał w rozmowie z WP SportoweFakty. Puchar Świata. Maciej Kot zawiódł w Rasnovie Jak zauważył Długopolski, Kot był skoczkiem, który "mógł wejść na szczyt" i wygrać wiele konkursów. - Tymczasem coś poszło nie tak, bo teraz to zupełnie inny zawodnik - dodał. Jego zdaniem wprawdzie skoczkom zdarzają się kryzysy, ale zdziwił go "ogromny regres" Kota. - Skoki znają takie historie, ale byłem przekonany, że Maciej nie tylko utrzyma wysoki poziom, który prezentował przed laty, ale jeszcze się rozwinie. Niestety, stało się inaczej - kontynuował. Według byłego trenera problemów Kota można upatrywać w technice, co zresztą było widać w Rasnovie. - Pozycja najazdowa nie jest odpowiednia, co odbija się na całym skoku. A kolejne elementy wcale nie są lepsze - ocenił. Długopolski zaznaczył, że problemy 31-latka nie są związane ze strefą mentalną, a właśnie mankamentami technicznymi. Dłupolski ocenił też, że jeśli Kot nie wyeliminuje błędów, jego dalsza kariera może stanąć pod znakiem zapytania. - Im dłużej trwa kryzys, szanse maleją. Cierpliwość trenerów może kiedyś się skończyć i szanse zaczną dostawać inni. Nie chciałbym, żeby to się tak skończyło - podsumował.