Fatalne skoki Polaków Skaczący jako jeden z pierwszych Kamil Stoch znów zaliczył fatalną próbę - 104,5 m, co przełożyło się na zaledwie 75 punktów. Z takim wynikiem nie było co marzyć o innym miejscu niż ostatnim po 1. grupie 1. serii. Przedostatnia Francja miała 109,9 pkt. Znakomicie spisał się Andreas Wellinger - 137 m. Dostał też wysokie noty i Niemcy prowadzili przed skokami zawodników drugiej grupy. Piotr Żyła zaliczył 110 m (nota 89,6 pkt), ale pozwoliło to odrobić jedynie część strat do przedostatniej Francji. Świetnie skoczył Jurij Tepesz (131,5 m), dzięki czemu Słoweńcy awansowali na pozycję wicelidera po drugiej grupie pierwszej serii. Udany skok zaliczył Dawid Kubacki - 123,5 m i nasz zespół opuścił ostatnie miejsce, bo Francuz Nicolas Mayer osiągnął jedynie 104 m. Aż na 138. metr pofrunął Jaka Hvala! 19-latek ze Słowenii wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Richard Freitag osiągnął 132,5 m, lecz sędziowie bardzo wysoko ocenili jego próbę i Niemcy wrócili na 1. pozycję. Przed ostatnią grupą pierwszej serii "Biało-czerwoni" mieli jedynie czysto teoretyczne szanse na awans do finałowej serii. Ostatni z naszych reprezentantów Maciej Kot zaliczył jedynie 103,5 m, a to oznaczało, że zakończymy konkurs na ostatnim miejscu. Dużego pecha miał Dmitrij Wasiljew. Rosjanin wylądował na 143. metrze, ale wywrócił się. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Peter Prevc dopasował się formą do kolegów z kadry Słowenii i skoczył 137,5 m, co przy 133 m Niemca Severina Freunda dało Słoweńcom pierwsze miejsce po 1. serii (557 pkt przed Niemcami - 549,2 i Norwegią - 523,1, a duże szanse w walce o podium mieli także Austriacy, którzy do Norwegów tracili zaledwie 1,8 pkt). Wpadka Słoweńców, idealny Wellinger Seria finałowa fatalnie rozpoczęła się dla Słoweńców. Robert Kranjec spóźnił wyjście z progu i był mocno rozczarowany skokiem na 104,5 m. Tymczasem niemal idealny skok oddał Wellinger - 143 m (148,6 pkt) i Niemcy wyprzedzali liderów 1. serii już o ponad 55 punktów! Wpadkę Słowenii wykorzystali także Austriacy i Norwegowie, którzy zepchnęli ją na 4. pozycję. Po drugiej grupie Austriacy zmniejszyli straty do Niemców do 20,2 pkt, a Słoweńcom nie udało się wrócić na podium. Równą, wysoką formę potwierdził Jaka Hvala (137,5 m), lecz młodemu Słoweńcowi równie dalekim skokiem odpowiedział Niemiec Richard Freitag. Jeszcze dalej pofrunął Gregor Schlierenzauer (142 m) i po trzeciej grupie Austriacy tracili do Niemców 14,6 pkt. Na czwarte miejsce spadli Norwegowie po słabszym skoku Andersa Jacobsena. W decydującej walce o miejsca na podium Anders Bardal zaliczył 135,5 m, ale Słoweniec Peter Prevc i Austriak Thomas Morgenstern zaliczyli identyczną odległość, a kończący konkurs Severin Freund skokiem na 130. metr przypieczętował zwycięstwo Niemców. Tajner rozczarowany Komentujący w studiu telewizyjnym TVP konkurs prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner nie krył rozczarowania postawą "Biało-czerwonych". - Nie spodziewałem się, że Polacy wypadną tak słabo. Na razie nie wiem, jakie są przyczyny, potrzebna jest rzetelna analiza sytuacji i wnioski z niej płynące. We wtorek spotkam się w Krakowie ze sztabem szkoleniowym reprezentacji. Plan przygotowań zatwierdzony przez związek został przed kadrę zrealizowany. Nie można jednak podejmować żadnych, nerwowych decyzji, aby nie zburzyć wszystkiego, co zostało w okresie przygotowawczym wypracowane - powiedział Tajner. Wyniki: 1. Niemcy 1 104,1 pkt (Andreas Wellinger 137/143 m - Michael Neumayer 128/129,5 - Richard Freitag 132,5/137,5 - Severin Freund 133/130) 2. Austria 1 098,8 (Wolfgang Loitzl 134,5/139,5 - Manuel Fettner 124,5/132,5 - Gregor Schlierenzauer 128/142 - Thomas Morgenstern 129/135,5) 3. Słowenia 1 064,4 (Robert Kranjec 128/104,5 - Juri Tepesz 131,5/128,5 - Jaka Hvala 138/137,5 - Peter Prevc 137,5/135,5) 4. Norwegia 1048,8 5. Japonia 1015,4 6. Rosja 938,9 7. Finlandia 895,6 8. Czechy 864,3 9. Szwajcaria 423,6 10. Francja 359,4 11. Polska 354,3 Autor: Mirosław Ząbkiewicz