Wprowadzone przez francuski rząd restrykcje skutecznie pozbawiły organizatorów snów o możliwości rozegrania zawodów inaugurujących tegoroczny cykl Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. O tym, że zawody raczej się nie odbędą, informowaliśmy już w poniedziałek. Teraz pojawiło się jednak stanowisko dyrektora klubu sportowego w Courchevel, które oficjalnie potwierdziło pierwsze doniesienia. "Wraz ze związkiem narciarskim oraz Międzynarodową Federacją Narciarską podjęliśmy decyzję o odwołaniu LGP ze względów zdrowotnych. Grand Prix jest jak Puchar Świata, więc sportowcy ze wszystkich krajów muszą mieć okazję na niego przyjechać" - powiedział Bruno Tuaire. W uzasadnieniu czytamy, że na konkursach miało się pojawić jednocześnie około ośmiu, dziewięciu tysięcy kibiców, więc byłaby to widownia zdecydowanie liczniejsza niż zezwalają na to wprowadzone restrykcje. Zgodnie z ustaleniami francuskich władz, do września nie mogą odbywać się wydarzenia gromadzące widownię, która przekracza 5 tysięcy osób. Pierwotnie zawody miały odbyć się 7 i 8 sierpnia. Następne zawody to Wisła w weekend 22-23 sierpnia.